wtorek, 25 lipca 2017

„Ostatni, który umrze” Tess Gerritsen


Już dawno nie czytałam żadnej książki Tess Gerritsen. Po tym jak ostatni przeczytany przeze mnie kryminał tej autorki nie przypadł mi gustu, musiałam odpocząć od cyklu z Rizzoli i Isles. Po 8 miesiącach byłam już gotowa, aby sięgnąć po „Ostatni, który umrze”. 

Teddy Clock to chłopiec, który jako jedyny przeżył strzelaninę, w której zginęła jego zastępcza rodzina. Dziecko już po raz drugi cudem uniknął śmierci. Dwa lata wcześniej, ktoś zastrzelił jego rodzinę. Detektyw Rizzoli prowadząca śledztwo, decyduje się na umieszczenie chłopca w prywatnej szkole dla dzieci z urazami psychicznymi w Evensong. Ma nadzieję, że Tedd dojdzie tam do siebie i choć w niewielkim stopniu poradzi sobie z kolejną stratą. Podczas pobytu okazuje się, że nie jest on jedyny - w szkole przebywa dwójka nastolatków, którzy również dwa razy stracili rodziców: dwa lata temu biologicznych, a niedawno zastępczych. Czy to przypadek? 


Tess Gerritsen po raz kolejny skonstruowała bardzo dobry kryminał z niezwykle skomplikowaną zagadką, której nie da się rozwiązać. Trzeba czekać z niecierpliwością aż autorka sama na tacy poda nam rozwiązanie. Książka ta wciąga już od pierwszej strony, a napięcie trzyma do ostatniej. Przy takim kryminale nie można się nudzić. „Ostatni, który umrze” to intryga, w którą zostaniecie wciągnięci bez reszty, a nieoczekiwane zwroty akcji przyprawią Was o ból głowy. Oprócz tego, Gerritsen miesza nam w głowie zachowaniem bohaterów. Na początku ktoś jest dobry, za chwilę staje się tym złym, i na odwrót. W końcu już nie wiadomo, kto jest ofiarą a kto oprawcą. W książce tej autorka odeszła od medycznej strony cyklu. Nie ma tutaj scen z prosektorium i opisów przeprowadzanych sekcji zwłok, które tak lubiłam w poprzednich częściach. Autorka oszczędziła również krwawych i brutalnych morderstw. 

Oprócz zagadki kryminalnej autorka skupia się także na relacji Rizzoli i Isles. Kobiety stają się sobie coraz bliższe, ich przyjaźń zwyczajnie rozkwita. Gerritsen przedstawia również problemy rodziców Jane, którzy we wcześniejszych częściach się rozstali. 

Podsumowując, „Ostatni, który umrze” to już dziesiąta część cyklu o detektyw Rizzoli i doktor Isles. To książka, którą koniecznie musicie przeczytać, jeśli znacie poprzednie tomy. To bardzo dobry kryminał, z intrygującą za zagadką. Polecam!



Inne książki tej autorki zrecenzowane przeze mnie:

11 komentarzy:

  1. Niestety nie mój klimat, więc po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię Gerritsen, ale nie czytam za często by mi się nie znudziła. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam jedną książkę tej autorki, mianowicie "Sobowtór", którego recenzję masz opublikowaną na swoim blogu. Zapoznam się w pierwszej kolejności z tym co mam, a następnie z "Ostatni, który umrze", bo sama już fabuła brzmi dla mnie przynajmniej ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydawało mi się, że dostałam jakąś książkę z serii od koleżanki na urodziny jako prezent nietrafiony, ale jednak nie - to inna autorka. Z tą (wydaje mi się) spotkałam się dość dawno temu, wypożyczając pewien tytuł z biblioteki. Jeśli dobrze kojarzę, nie wspominam tego dobrze, ale to pewnie głównie wina gatunku. Kryminał to nie coś, co lubię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam żadnego tomu, ale chętnie sięgnę po tę serię.
    Świetny blog. Chętnie obserwuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię od czasu do czasu sięgnąć po dobry kryminał, dlatego też być może skuszę się na tę książkę. :D

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki Tess Gerritsen biorę w ciemno :), a ten cykl lubię najbardziej, niebawem premiera kolejnego tomu :).

    Pozdrawiam
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam żadnej książki z tego cyklu, ale ta pozycja może okazać się naprawdę interesująca! Może kiedyś będę miała okazję po nią sięgnąć! Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej książki pani Gerritsen, ale chyba warto to zmienić :) motyw z dwukrotną utrata rodziców wydaje się być ciekawy i oryginalny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam do tej pory żadnej z książek Gerritsen i jestem ciekawa jej kryminałów. Bardzo lubię i cenię sobie ten gatunek, szczególnie powieści Link i Lackberg i nie wiem, czy Tess przypadłaby mi do gustu...


    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem fanką kryminałów, ale przyznaję szczerze, że nie spotkałam się jeszcze z tą autorką. Jednak Twoja recenzja mnie zaciekawiła i teraz wręcz muszę sięgnąć po wymienione przez Ciebie książki autorstwa Tess Gerritsen. :):)

    Pozdrawiam!
    https://time-of-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)