czwartek, 23 listopada 2017

„Bądź przy mnie zawsze” Agaty Przybyłek



Jeśli śledzicie mojego bloga nie bieżąco na pewno wiecie, że uwielbiam książki Agaty Przybyłek, bez względy na to czy to komedia w stylu Takie rzeczy tylko z mężem czy też wzruszająca powieść jak Bez Ciebie. Tym razem autorka serwuje nam zupełnie inną powieść. Z innym przesłaniem, z innymi emocjami i zdecydowanie w innym klimacie. 

Laura dopiero co obroniła tytuł magistra z psychologii. Na dość nieudanej imprezie z przyjaciółkami poznaje Alka. Chłopak mieszka na wsi i prowadzi gospodarstwo rolne, które odziedziczył po rodzicach. Pomimo tego że Laura i Alek pochodzą z zupełnie dwóch różnych światów, bardzo szybko nawiązuje się między nimi nić porozumienia, a nawet głębsze uczucie. Ona jest zdolną i ambitną, świeżo upieczoną panią psycholog, z perspektywą prestiżowego doktoratu zagranicą. On jest mężczyzną prostym, sentymentalnym o ogromnym sercu. Nie ma zamiaru opuszczać rodzinnego majątku. Czy taki związek ma szansę bytu, a tym bardziej przetrwania? 
W książce pojawia się także postać Róży - uroczej starszej pani, która po latach emigracji wraca do ojczyzny. Nie mając innej możliwości zakwaterowania, zatrzymuje się u nieznajomej rodziny. Pomimo tego, że Róża i właścicielka nie potrafią dojść do porozumienia, wielką sympatię starszej kobiety zdobywa nastoletni syn gospodyni. Zamiłowanie chłopca do literatury oraz rodząca się między nimi nic porozumienia sprawia, że staruszka postanawia opowiedzieć mu historię sprzed lat, której jeszcze nikomu nie opowiadała. To opowieść o stracie, bólu i cierpieniu, a także o sile miłości, która potrafi przezwyciężyć wszystko. 


„Bądź przy mnie zawsze” to książka, która bezapelacyjnie skradła moje serce. Po prostu się w niej zakochałam! Jest to powieść pełna uroku i ponadczasowych mądrości. Ma w sobie niezwykła magię, która chwyta za serce. Dodatkowo jest to najbardziej klimatyczna, sielska i ciepła książka autorki. Agata Przybyłek za pomocą bardzo plastycznego języka, w barwy sposób przedstawia nam życie na wsi, krajobrazy i różnego rodzaju legendy, które są niezwykle ciekawe. 

Książce „tego czegoś” dodaje wątek Róży i jej opowieści z czasów drugiej wojny światowej. Historia staruszki jest tak piękna, tak wzruszająca i emocjonująca, że nie raz miałam łzy w oczach. Dodatkowo od tej książki naprawdę trudno się oderwać. To taki typ powieści, od której chcemy, aby się nigdy nie kończyła. Cały czas możemy przebywać w tym sielskim klimacie, przepełnionym pięknymi zachodami słońca, zapierającymi dech w piersiach krajobrazami i zapachem żniw. Dzięki „Bądź przy mnie zawsze” Agata Przybyłek przedłużyła mi lato, które tak bardzo uwielbiam na wsi. 

„Bądź przy mnie zawsze” to książka o prawdziwej miłości, która przetrwa wszystko. To również powieść o stracie, bólu, tęsknocie, o trudnych życiowych wyborach, a także o tym, że czasem, żeby mówić „my”, nie wystarczy tylko się kochać. Już nie mogę doczekać się kolejnej książki z tego cyklu. 

Podsumowując, „Bądź przy mnie zawsze” to najbardziej ciepła, klimatyczna i sielska książka Agaty Przybyłek. Niezwykłego uroku i magii dodaje powieści wątek drugiej wojny światowej, który mnie oczarował i wzruszył do szpiku kości. Z całego serca polecam! 



                 Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję autorce oraz wydawnictwu: 





Inne książki tej autorki zrecenzowane przeze mnie:




piątek, 17 listopada 2017

„Nieobecna” Sheena Kamal

„Nieobecna” to debiut literacki autorki. Czytając opis na okładce zdecydowałam, że książkę z takim wątkiem koniecznie muszę przeczytać. Jednak czy to było udane spotkanie z twórczością autorki? 

Główną bohaterką książki jest Nora - samotna kobieta, której największym pragnieniem jest bycie niezauważalną. Nielegalnie mieszka w cudzej kamienicy i  nie ma w jej życiu żadnej bliskiej osoby. Stara się uciekać przed okrutną przeszłością, w której doświadczyła wiele zła. Boi się zaufać komukolwiek. Jednak jeden telefon sprawia, że musi zmienić swoje życie. Kobieta wyrusza na poszukiwanie zaginionej córki, którą oddała do adopcji. Prowadząc swoje śledztwo, Nora wpada na ślad rozgałęzionego spisku. Dowiaduje się również, kto przed laty ją skrzywdził i odarł z godności. Decyduje się na samotną walkę z bardzo wpływowymi ludźmi, których prawo nie dotyczy. 

~*~

Książka ta, to chyba największe rozczarowanie ostatnimi czasy. Choć opis fabuły był bardzo intrygujący i nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu powieść trafi w moje ręce, w rzeczywistości książka taka nie była. Czytając ją wręcz się męczyłam. Autorka w żaden sposób nie potrafiła zaciekawić mnie swoją powieścią, co spowodowało, że czytałam ją bardzo długo. Dodatkowo akcja książki toczy się bardzo wolno, nie ma w niej nieoczekiwanych zwrotów akcji, które dodałyby jej dynamizmu. Bohaterowie również niczym nie zaskakują, ich kreacja jest dość uboga. Uważam, że autorka miała bardzo dobry pomysł na książkę, jednak nie wykorzystała go nawet w 70%. 

Ogromną wadą pozycji, która od razu rzuciła mi się w oczy i irytowała przez całą książkę, są bardo krótkie rozdziały. Czasami nawet tylko strona lub dwie. Moim zdaniem spowodowało to, że akcja powieści została przerywana, a ja przez to nie mogłam „wgryźć się” w książkę i chłonąć ją w stu procentach. 

Podsumowując, „Nieobecna” to dość przeciętna pozycja, którym niczym nie zachwyca - ani językiem, ani kreacją bohaterów ani dynamiczną akcją. Książka ta bardzo mnie irytowała i niemiłosiernie się męczyłam podczas lektury. Przykro mi, że zawiodłam się na tej powieści. Naprawdę pokładałam w niej ogromne nadzieje. Niestety okazało się, że pozycja ta to po prostu niewykorzystany potencjał. 


Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu: 
http://www.harpercollins.pl/

piątek, 10 listopada 2017

„Dobra córka” Karin Slaughter

Choć Karin Slaughter ma już swoim koncie kilka dobrych pozycji, jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki. Postanowiłam sięgnąć po jej najnowszy thriller - „Dobra córka”. Opis fabuły wydawał się bardzo intrygujący. Czy książka również taka jest? 

Dwadzieścia osiem lat temu Gamma została zamordowana na oczach jej małych córek - Charlotte i Samanthy. Jednak żadna z nich nie zdradziła, co jeszcze wydarzyło się podczas tego brutalnego napadu na ich dom. Wstrząsające wydarzenie sprawiło, że więzy rodzinne uległy kompletnemu zniszczeniu, a każda z sióstr poszła swoją drogą, próbując nie wracać do traumatycznej przeszłości. Samantha robi karierę w Nowym Jorku, natomiast Charlotte prowadzi kancelarię w rodzinnym miasteczku. Pewnego dnia życie sióstr zmienia się diametralnie. Charlotte jest świadkiem dwóch morderstw, które wstrząsają lokalną społecznością, gdyż rzecz wydarzyła się w szkole. Kobieta postanawia zaangażować się w sprawę, jednak nie wie, że doprowadzi to do odkrycia całej prawdy o rodzinnej tragedii sprzed lat. Siostry muszą połączyć siły, aby raz na zawsze uporać się z przeszłością. 

~*~

Już od samego początku książka wciąga i trzyma w napięciu do ostatniej strony. Ciężko jest ją odłożyć i poczytać później. Słowa „jeszcze tylko jeden rozdział i idę spać” kompletnie nie mają tu zastosowania. Akcja thrillera pędzi jak oszalała i nawet na moment nie daje nam odpocząć. Dodatkowo sama zagadka kryminalna jest niezwykle ciekawa i intrygująca. Ogromnym plusem jest również to, że autorka w bardzo dobry sposób wykreowała bohaterów pod względem psychologicznym. Karin Slaughter wkradła się do umysłów kobiet i przedstawiła ich traumy, obawy i lęki, który towarzyszyły im po morderstwie matki. Bardzo autentycznie przedstawia również relację sióstr. Pokazuje, że ludzie w bardzo różnorodny sposób reagują na tragedie - jedni potrzebują kogoś bliskiego, aby nawzajem dodawać sobie siły. Natomiast drudzy chcą definitywnie odciąć się od przeszłości. 

Autorka stworzyła w książce niezwykły klimat, który przyprawia o dreszcze. Cała pozycja aż tętni zbrodnią, lękami, niepokojem i śmiercią. Jednak nie to jest najważniejsze bo autorka nie skupiała się tylko na aspektach kryminalnych. W ogromnym stopniu rozwinęła również wątek obyczajowy, w którym to przedstawiała przede wszystkim relacje rodzinne oraz to, jak one się zmieniały. Uważam, że autorka w idealnym miejscu nakreśliła granicę między obszernością wątku kryminalnego i obyczajowego. 

Podsumowując, „Dobra córka” to bardzo dobry, trzymający w napięciu kryminał, obok którego nie można przejść obojętnie. Koniecznie trzeba go przeczytać i zapoznać się z tak intrygującą fabułą. Polecam. 



Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu: 
http://www.harpercollins.pl/


wtorek, 7 listopada 2017

Przegląd świątecznych zapowiedzi wydawniczych 2017

Witajcie! 
Choć do świąt pozostało jeszcze trochę czasu, wydawnictwa już nas zasypują świątecznymi nowościami. Zapraszam Was na drugą część przeglądu zapowiedzi wydawniczych tym razem w wersji świątecznej. Koniecznie zobaczcie po co warto sięgnąć, aby poczuć świąteczny klimat :) 



Magdalena Witkiewicz, Alek Rogoziński, Pudełko z marzeniami, Filia, 
Premiera: 08.11.2017 r. 

Najzabawniejsza świąteczna komedia romantyczna!
Zdradzony przez narzeczoną i oszukany przez wspólnika trzydziestoletni Michał marzy o tym, aby zacząć nowe życie. Kiedy dowiaduje się, że podczas II wojny światowej jego rodzina ukryła w małym miasteczku na północy Polski skarb, wyrusza na jego poszukiwanie. Sęk w tym, że w miejscu ukrycia skarbu stoi teraz restauracja prowadzona przez rówieśniczkę Michała, Malwinę. Dziewczyna ma problem ze swoim ukochanym, który „odszedł w siną dal”, i babcią, która po wielu latach wróciła z Francji i koniecznie chciałaby teraz w restauracji wnuczki serwować żabie udka i ślimaki.
Michał postanawia zaprzyjaźnić się z Malwiną i zdobyć jej zaufanie, by później w tajemnicy przed dziewczyną odzyskać swój skarb. Niestety gdy w sprawę wmieszają się dwie wścibskie staruszki, dwójka dzieci i tajemniczy święty Eskpedyt, nic nie pójdzie zgodnie z jego planem.
„Pudełko z marzeniami” to przewrotna i zaskakująca komedia romantyczna o tym, że czasem należy zrezygnować z marzeń po to, aby… wreszcie zaczęły się one spełniać!

Katarzyna Michalak, Gwizdka z nieba, Znak, 
Premiera: 08.11.2017 r. 
W śnieżną wigilijną noc na tatrzańskiej przełęczy dochodzi do tragedii. Sześć lat później w mazurskiej chacie nad jeziorem staje się cud. Niektórzy ludzie, choćby mieli wszystko, nie będą szczęśliwi. Inni nie mają nic, a potrafią cieszyć się życiem. Nataniel należał do tych drugich. W przeszłości uległ poważnemu wypadkowi, potem zmarła jego ukochana mama, a teraz stracił jeszcze dach nad głową. Nie miał nic, ale zyskał wolność i mógł ruszać w nieznane. Senna – zagubiona wśród lasów wioska na Mazurach – miała być tylko krótkim przystankiem w jego podróży. Zatrzymał się w małej, opuszczonej chacie nad brzegiem jeziora. Miejscowa legenda głosiła, że ktokolwiek w niej zamieszka, straci to, co kocha. Ale co może grozić komuś, kto stracił już wszystko?
Czy los nie mógłby w końcu nagrodzić dobrego serca i szlachetnej duszy?

Krystyna Mirek, Światło w Cichą Noc, Edipresse Książki, 
Premiera: 08.11.2017 r. 
Trwają przygotowania do świąt. Na osiedlu położonym na obrzeżach Krakowa lśnią tysiące świateł. Tylko dwa domy stoją ciemne. Przedwojenna willa i niewielki budynek obok niej.
Antek Milewski wraca do domu po latach. Zostawia za sobą porażkę życiową i chce zacząć wszystko od nowa. Kiedy przekracza próg starej willi, wracają dawne wspomnienia. Zaczyna rozumieć, że nie odnajdzie spokoju, dopóki nie rozwiąże tajemnicy z przeszłości. Dlaczego kochający ojciec nagle porzucił żonę i sześcioletniego syna? Czemu nigdy nie próbował naprawić błędu?
W małym jednorodzinnym domu nie obchodzi się świąt Bożego Narodzenia, bo kojarzą się z tragicznym wypadkiem. Magda Łaniewska i jej dwaj bracia zawsze wtedy wyjeżdżają do ciepłych krajów. Ale tym razem staną przed wielkim wyzwaniem. Będą musieli zorganizować prawdziwą Wigilię.
Nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nie każdy człowiek okaże się wart pokładanego w nim zaufania. Jednak w magiczną noc światła zapalą się nie tylko w dwóch uśpionych domach, ale też w sercach ich mieszkańców.

Joanna Szarańska, Cztery płatki śniegu, Czwarta strona, 
Premiera: 08.11.2017 r. 
Ciepła, przepełniona humorem i wzruszeniami opowieść o tym, co jest naprawdę ważne. Bo święta mogą być wyjątkowe, nawet gdy z nieba spadną cztery płatki śniegu na krzyż...
Gwiazdka za pasem, w powietrzu pachnie makowcem, goździkami i zieloną choinką. Mieszkańcy małego miasteczka myślą już o przygotowaniach świątecznych, ale na drodze lepienia uszek i łańcuchów choinkowych staną im rodzinne perypetie. Zabiegani zapomną, co naprawdę liczy się w świętach. Na szczęście ktoś im o tym przypomni...
Ten wyjątkowy czas skrzyżuje ze sobą drogi małżeństwa posądzającego się wzajemnie o zdrady, młodej mamy zmęczonej dobrymi radami teściowej, sknery, którego żona marzy o dziecku, kobiety samotnie wychowującej córeczkę i pewnego przystojnego mężczyzny. Wśród codziennych problemów trudno się zatrzymać i po prostu cieszyć wspólnymi chwilami, ale w miasteczku mieszka ktoś, kto pomoże im na nowo odkryć magię świąt.

Natalia Sońska, Zakochaj się Julio, Czwarta strona, 
Premiera: 08.11.2017 r.
Autorka pełnych emocji książek - "Garść pierników, szczypta miłości" oraz "Obudź się, Kopciuszku" przedstawia nowy, zimowy bestseller! Piękna sceneria polskich gór i wzruszająca opowieść o miłości jak z bajki - takie historie pisze tylko Natalia Sońska!
Julia jest nauczycielką w jednym z krakowskich liceów. Młoda i ambitna, cieszy się wśród uczniów szacunkiem oraz sympatią. Dziewczyna ma złote serce, a dla swoich wychowanków jest w stanie zrobić wszystko, nawet narazić własną reputację!
Jakub realizuje się życiowo i zawodowo – jego firma deweloperska prężnie się rozwija, a narzeczona – Dagmara – wydaje się wymarzoną partnerką. Mimo to Jakub odczuwa pewien niedosyt i pustkę. Przypadkowe spotkanie z Julią na jednym z górskich szlaków wywoła lawinę zdarzeń. Czyżby Jakub odnalazł prawdziwą księżniczkę? Czy drogi tych dwojga zejdą się na zawsze?
Morał z tej opowieści może płynąć tylko jeden – szlachetne i dobre serce zawsze zwycięży fałsz i dwulicowość innych…

Gabriela Gargaś, Wieczór taki jak ten, Czwarta strona, 
Premiera: 08.11.2017 r. 
Święta to szczególny czas. Czas cudów. Bo zawsze znajdzie się Ktoś, kto rozdaje prezenty, niekoniecznie pod choinką...
Michalina ma 27 lat i sama wychowuje młodszego brata. Mieszkają w przepięknej, malowniczej miejscowości u podnóża Tatr. W codziennych trudach wspiera ją jej babcia Zosia, właścicielka cukierni „Cynamonowe serca”. To za jej radą, by podreperować budżet, wnuczka postanawia na okres Bożego Narodzenia wynająć pokoje dla gości.
Do pensjonatu przyjeżdżają tylko cztery osoby: ekscentryczny rozwodnik, który najchętniej wymazałby Święta z kalendarza, starsza pani, która pragnie odzyskać utracone wspomnienia oraz tajemnicza pani doktor z córką. 
Gdy dzień przed Wigilią do drzwi domu Michaliny zapuka jeszcze jeden gość, życie kobiety wywróci się do góry nogami.
Poruszająca opowieść pełna świątecznego, niepowtarzalnego klimatu i magii. Bo gdy ludzie walczą o to, co w życiu najcenniejsze, atmosfera Bożego Narodzenia może zdziałać cuda.

Agnieszka Krawczyk, Magiczny wieczór, Filia, 
Premiera: 22.11.2017 r. 
Święta Bożego Narodzenia zbliżają się wielkimi krokami. W małym miasteczku, Zmysłowie, trwają gorączkowe przygotowania. Prócz tradycyjnej świątecznej krzątaniny, Daniela, jedna z trzech sióstr Niemirskich, przygotowuje się do ślubu. Czy można sobie wyobrazić piękniejszą scenerię dla tej wyjątkowej chwili? Miasteczko, leżące w bajkowej dolinie, przytulone do strzegących go strzelistych sosen, których gałęzie uginają się pod upadającymi płatkami śniegu? Nadchodzi magiczny wieczór, który przyniesie ukojenie wszystkim targanym wątpliwościami, a w niektóre skołatane serca wleje spokój i pewność, że nigdy nie jest za późno, by zawalczyć o szczęście.
Bo wszystko może się zdarzyć, są takie chwile, gdy życie przypomina baśń, a szczęśliwe zakończenie mości się w niej, niczym mruczący kot w przytulnej kuchni…
Zapraszamy do zimowego Zmysłowa! Możecie jeszcze raz spotkać się z ukochanymi bohaterami sagi „Czary codzienności”.
Spędźcie z nimi magiczny, świąteczny wieczór, sprawcie by te święta stały się naprawdę wyjątkowe...

To już wszystkie książki świąteczne, które mnie zaintrygowały. Na pewno nie przeczytam wszystkich, ale wybiorę te najlepsze! Muszę przyznać, że nie mogę napatrzeć się na okładki! Są takie piękne i klimatyczne... 💜

A Was jakie świąteczne książki zainteresowały? Które przeczytacie, żeby poczuć świąteczny klimat? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!


piątek, 3 listopada 2017

„To, co zostało” Jodi Picoult

„To, co zostało” to druga książka Jodi Picoult, po którą miałam okazję sięgnąć. Poprzednia - „Bez mojej zgody” podobała mi się, ale zabrakło mi w niej tego czegoś. Czy znalazłam to w „To, co zostało”? 

Sage Singer jest samotną kobietą, zrozpaczoną po śmierci matki. Pewnego dnia poznaje starszego pana, ulubieńca lokalnej społeczności, emerytowanego nauczyciela, z którym się zaprzyjaźnia. Po pewnym czasie Józef ma do dziewczyny nietypową prośbę - chce, aby pomogła mu umrzeć. Wyznaje jej, że nie jest tym mężczyzną, za którego przez wiele lat się podawał i za którego uznają go inni. Mężczyzna w swym sercu skrywa straszną  i druzgoczącą tajemnicę z przeszłości, która sięga II wojny światowej i masowych mordów na ludności żydowskiej. Czy Sage zgodzi się mu pomóc? Jak można wówczas oceniać jej czyn? Jako akt miłosierdzia wobec drugiego człowieka czy wymiar sprawiedliwości bezwzględnemu naziście? Czy ma do tego prawo?  


Muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że ta książka jest tak dobra i tak wstrząsająca. Opis fabuły zdecydowanie na to nie wskazuje. Nie sądziłam, że powieść ta tak mnie wciągnie, wzruszy i wstrząśnie. Autorka nie tylko poruszyła trudny, kontrowersyjny temat poruszając moralne aspekty, ale także ośmieliła się sięgnąć po temat drugiej wojny światowej. Muszę przyznać, że zrobiła to w bardzo prawdziwy i autentyczny sposób. Czytając opisy obozu koncentracyjnego, warunków tam panujących oraz zachowań ludzi nie raz miałam ciarki. Autorka opisuje to, jak musiała walczyć o życie swoje i innych. Walczyć o to, aby przetrwać każdy dzień, choć to nie było łatwe. Powieść jest tak bardzo pełna emocji, że czasami musiałam ją na chwilę odłożyć i zwyczajnie ochłonąć. 

Bardzo polubiłam pióro Jodi Picoult. Autorka pisze w lekki i malowniczy sposób. Bohaterowie są prawdziwi i realistyczni a dialogi autentyczne i niewymuszone. Dodatkowo sam pomysł na fabułę jest nietuzinkowy i bardzo intrygujący. Ponadto porusza dość kontrowersyjny i moralny temat, który zdecydowanie zmusza do myślenia i skłania do tego, aby odpowiedzieć na pytanie „Co ja bym zrobiła na jej miejscu?”. Na plus zasługuje również zakończenie, które jest przemyślane i bardzo oryginalne! Kiedy skończyłam powieść byłam w szoku! Nigdy nie domyśliłabym się takiego finału. 

Podsumowując, „To, co zostało” to bardzo dobra, mocna i wstrząsająca książka o bardzo intrygującej fabule. Sięga po temat drugiej wojny światowej, który jest tak ważny dla nas Polaków. Jestem pewna, że pozycja ta i Was poruszy do szpiku kości! 



środa, 1 listopada 2017

Przegląd zapowiedzi wydawniczych - listopad 2017, cz. I

Witajcie! 
Z racji tego, że przeglądając zapowiedzi wydawnicze na listopad zauważyłam, że czeka nas obfity miesiąc w premiery, przede wszystkim w te świąteczne zdecydowałam, że podzielę mój comiesięczny post z zapowiedziami na dwie części - pierwsza część to premiery „zwykłych” książek. Natomiast kolejny post z tego cyklu pojawi się za jakiś czas i będzie dotyczył tylko książek świątecznych. 

Przechodząc do zapowiedzi - może nie wypatrzyłam ich za wiele, ale za to jakie perełki! 




Remigiusz Mróz, Większość bezwzględna, Filia,
Premiera: 08.11.2017 r. 

Bardzo lubię książki Remigiusza Mroza, jednak pierwszej części tego cyklu jeszcze czytałam. Skoro wyszła druga - pora to zmienić. 

W kręgach władzy trwa kryzys. Po skandalu z udziałem premiera, parlament nie zdołał uchwalić wotum nieufności, a polityk, który miał przejąć władzę, znalazł się w szpitalu. Prognozy zarówno dla niego, jak i dla kraju, nie są dobre.
Sytuację pogarsza fakt, że niedługo przed mającym odbyć się w Polsce międzynarodowym szczytem, do służb specjalnych dociera informacja o możliwym zamachu. Prezydent Daria Seyda traktuje ostrzeżenia wywiadu jako realną groźbę, ale ma pewne wątpliwości – doniesienia bowiem pochodzą nie od sojusznika, a przeciwnika na arenie międzynarodowej. W dodatku ktoś z otoczenia głowy państwa zaczyna sabotować prezydenturę Seydy…
Kiedy Polska staje na krawędzi chaosu, na scenie politycznej pojawia się nowy, bezkompromisowy gracz. Zdaje się kierować słowami Winstona Churchilla, który radził: „nigdy nie pozwól, by dobry kryzys się zmarnował”.

Brittainy C. Cherry, Siła, która ich przyciąga, Filia, 
Premiera: 08.11.2017 r. 
Z Grahamem Russellem nie byliśmy dla siebie stworzeni. Mną targały emocje, on pogrążony był w apatii. Ja śniłam na jawie, jego trawiły koszmary. Płakałam, podczas gdy jego oczy pozostawały suche.
Pomimo jego skutego lodem serca i mojego porywczego temperamentu, czasami łączyły nas chwile. Chwile, gdy patrzyliśmy sobie w oczy, dostrzegając skrywane w nich tajemnice. Chwile, gdy jego usta doświadczały moich obaw, a ja oddychałam jego bólem. Chwile, kiedy wyobrażaliśmy sobie jakby to było, gdybyśmy byli zakochani.
Dzięki tym chwilom unosiliśmy się ku chmurom, tam jednak dopadała nas rzeczywistość i jakaś siła zmuszała do zejścia na ziemię.
Graham Russell nie był mężczyzną, który potrafi kochać. Ja również nie byłam w tym dobra. Mimo to, gdyby dane mi było znów się zakochać, zatraciłabym się w nim już na zawsze.
Nawet jeśli przeznaczone byłoby nam  roztrzaskać się o skały.



Liv Constantine, Zostać panią Parrish, HarperCollins, 
Premiera: 15.11.2017 r.

Amber Patterson uważa, że jest stworzona do życia w luksusie. Ma wybujałą ambicje, zero skrupułów i spore zdolności aktorskie.
Daphne Parrish ma wszystko, o czym marzy Amber. Bogatego i przystojnego męża, luksusowy dom i udane dzieci. Prowadzi idealne, pozbawione trosk życie.

Amber obmyśla plan, jak zająć jej miejsce. Bez skrupułów, krok po kroku wdziera się w życie Parrishów, umiejętnie manipulując wszystkimi członkami rodziny. Prowadzi cyniczną grę, ale musi się spieszyć, bo na jaw mogą wyjść jej sekrety z przeszłości. Nie wie, że jest tylko pionkiem i to nie ona rozdaje karty. 


Diane Chamberlain, Latarnia z Kiss River. Tom II. Prószyński i S-ka,
Premiera: 16.11.2017 r. 

Lata 40. XX wieku. Czternastoletnia Elizabeth Poor, córka latarników z Kiss River, zakochuje się w Sandym, żołnierzu ze Straży Wybrzeża. Na świecie panuje wojna, w Kiss River działa niemiecki szpieg. Bess wpada na jego trop – a później znika.

Współcześnie. Nauczycielka Gina Higgins przemierza setki kilometrów, by dotrzeć do Kiss River. Na miejscu z rozpaczą przekonuje się, że latarnię przed laty zniszczył sztorm, a jej imponującą soczewkę pochłonął ocean. Zawiedzioną Ginę, która podaje się za badaczkę zabytkowych latarni morskich, przyjmują pod swój dach Lacey i jej brat Clay. Gina nagłaśnia akcję wydobycia soczewki z dna oceanu, pod pozorem przywrócenia Kiss River ważnego dziedzictwa. Zataja przed wszystkimi, że w soczewce latarni ukryty jest skarb… Gdy jednak zakocha się w Clayu, przekona się, że jej brak szczerości może zniszczyć kiełkującą miłość. Ich relacja, złożona i niełatwa, przypomina romans Bess z Sandym. Ale nie tylko skłonność do trudnych związków łączy te dwie kobiety. Jest coś jeszcze… Diane Chamberlain z właściwą sobie lekkością połączyła dwie na pozór odrębne opowieści.
Diane Chamberlain splata ich losy w drugiej części trylogii o Kiss River i kontynuacji powieści "Światło nie może zgasnąć", wyjaśnia tajemnicę zniknięcia córki latarniczki, odsłania dalsze losy rodziny zmarłej w tragicznych okolicznościach Anne O’Neil, i wprowadza na scenę nowych bohaterów, z którymi równie szybko się zaprzyjaźnimy.

I to już wszystkie książki, które mnie zaintrygowały i które z pewnością przeczytam. A Wy na co czekacie? Jakaś książka z mojego przeglądu Was zainteresowała? Koniecznie dajcie znać i wypatrujcie zapowiedzi świątecznych!