piątek, 17 listopada 2017

„Nieobecna” Sheena Kamal

„Nieobecna” to debiut literacki autorki. Czytając opis na okładce zdecydowałam, że książkę z takim wątkiem koniecznie muszę przeczytać. Jednak czy to było udane spotkanie z twórczością autorki? 

Główną bohaterką książki jest Nora - samotna kobieta, której największym pragnieniem jest bycie niezauważalną. Nielegalnie mieszka w cudzej kamienicy i  nie ma w jej życiu żadnej bliskiej osoby. Stara się uciekać przed okrutną przeszłością, w której doświadczyła wiele zła. Boi się zaufać komukolwiek. Jednak jeden telefon sprawia, że musi zmienić swoje życie. Kobieta wyrusza na poszukiwanie zaginionej córki, którą oddała do adopcji. Prowadząc swoje śledztwo, Nora wpada na ślad rozgałęzionego spisku. Dowiaduje się również, kto przed laty ją skrzywdził i odarł z godności. Decyduje się na samotną walkę z bardzo wpływowymi ludźmi, których prawo nie dotyczy. 

~*~

Książka ta, to chyba największe rozczarowanie ostatnimi czasy. Choć opis fabuły był bardzo intrygujący i nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu powieść trafi w moje ręce, w rzeczywistości książka taka nie była. Czytając ją wręcz się męczyłam. Autorka w żaden sposób nie potrafiła zaciekawić mnie swoją powieścią, co spowodowało, że czytałam ją bardzo długo. Dodatkowo akcja książki toczy się bardzo wolno, nie ma w niej nieoczekiwanych zwrotów akcji, które dodałyby jej dynamizmu. Bohaterowie również niczym nie zaskakują, ich kreacja jest dość uboga. Uważam, że autorka miała bardzo dobry pomysł na książkę, jednak nie wykorzystała go nawet w 70%. 

Ogromną wadą pozycji, która od razu rzuciła mi się w oczy i irytowała przez całą książkę, są bardo krótkie rozdziały. Czasami nawet tylko strona lub dwie. Moim zdaniem spowodowało to, że akcja powieści została przerywana, a ja przez to nie mogłam „wgryźć się” w książkę i chłonąć ją w stu procentach. 

Podsumowując, „Nieobecna” to dość przeciętna pozycja, którym niczym nie zachwyca - ani językiem, ani kreacją bohaterów ani dynamiczną akcją. Książka ta bardzo mnie irytowała i niemiłosiernie się męczyłam podczas lektury. Przykro mi, że zawiodłam się na tej powieści. Naprawdę pokładałam w niej ogromne nadzieje. Niestety okazało się, że pozycja ta to po prostu niewykorzystany potencjał. 


Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu: 
http://www.harpercollins.pl/

5 komentarzy:

  1. Fabuła rzeczywiście jest intrygująca. Szkoda, że książka nie jest tak dobra jak można oczekiwać. Może za jakiś czas przeczytam, ale teraz nie kusi mnie jakoś bardzo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydaje się idealną propozycją na spokojny, późny wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś czuję, że to lektura nie dla mnie.

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  4. Chwała Bogu, że przeczytałam Twoją recenzję- jeszcze skusiłby mnie tytuł i co wtedy? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm, a ja planuję się skusić na tę powieść mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)