"Nie wierzyła w niebo ani piekło. Nie była
nawet pewna, czy wierzy w nieśmiertelność duszy. A jednak stojąc w tej
świątyni i zapalając świeczki, doznawała pociechy, gdyż wierzyła w siłę
pamięci. Tylko zapomniani są naprawdę martwi."
Po "Skalpelu" możliwie jak najszybciej kupiłam "Grzesznika" i wzięłam się za lekturę. Nie mogłam się doczekać. "Grzesznik" to trzecia część cyklu o Jane Rizolli i Maurze Isles. W tej części bliżej poznajemy tę drugą kobietę - lekarza medycyny sądowej, która w pierwszej części nie pojawiła się w ogóle, a w drugiej grała drugie, a może nawet trzecie skrzypce. "Grzesznik" to doskonałe połączenie sił tych dwóch kobiet, duet idealny.
"Grzesznik" to kolejna krwawa powieść, aczkolwiek nie braknie tu rozterek i problemów miłosnych. W murach klasztoru Graystones zostaje popełniona nieludzka zbrodnia, a ofiarami są dwie zakonnice. Jedna z nich, młoda siostra Camille nie żyje, natomiast druga - siostra Ursula, w ciężkim stanie została zabrana do szpitala.
Jest to naprawdę trudne śledztwo. Nie dość, że nie wiadomo, kto mógłby mieć motyw, aby zabić zakonnice, to jeszcze władze klasztoru nie chcą współpracować z policją. Maura Isles, nazywana Królową Zmarłych, dokonuje sekcji zwłok młodej zakonnicy. To, czego się dowiaduje jest naprawdę szokującą "niespodzianką". Informacja ta wstrząsa wszystkimi.
Podczas wyżej wspomnianego śledztwa pojawia się kolejne ciało, znalezione w opuszczonym budynku dawnej restauracji. Jest to ciało kobiety, przy którym morderca zadał sobie wiele trudu, by nie zostało rozpoznane: zmasakrowana twarz, odcięte kończyny, w dodatku ciało jest pogryzione przez szczury. Z tego powodu, kobietę tę zaczęto nazywać Szczurzą Damą. Czy obie zbrodnie mają ze sobą coś wspólnego? Odpowiedź na to pytanie starają się znaleźć detektyw Rizzoli i doktor Isles, a kluczem do rozwiązania zagadki jest indyjska osada dla trędowatych. Kobiety uświadamiają sobie, że dawno pogrzebane tajemnice są z nimi związane osobiście.
Jak już wcześniej wspomniałam, w tej części bliżej poznajemy dr Maurę Isles, oczywiście od strony prywatnej, bo od zawodowej znamy ją doskonale z drugiej części cyklu. Poznajemy nieco jej przeszłość oraz życie uczuciowe, którego elementem staje się były mąż Maury. Pojawia się ni stąd ni zowąd w życiu naszej bohaterki, po trzech latach. Ich uczucie ponownie rozkwita. Czy pojawienie się byłego męża jest tak bezinteresowne jak myśli doktor Isles?
Bliżej, bo również ze strony uczuciowej, poznajemy detektyw Rizzoli - kobietę, która za wszelką cenę stara się ukryć swoje złamane serce. Niestety, nie wszystko jest tak łatwe do ukrycia, szczególnie, gdy były kochanek, agent FBI - Gabriel Dean, po zamieszaniu jakiego narobił w życiu Rizzoli, zostawił jej niespodziewany prezent.
Kolejny raz brawa dla Tess Gerritsen za opisy i terminy medyczne. Praca patologa, lekarza czy detektywa jest opisana w sposób bardzo dokładny, jednakże w sposób zrozumiały i przystępny dla czytelnika. Dzięki temu, każda osoba, nawet ta, która nie ma nic wspólnego z medycyną, wszystko doskonale zrozumie.
Jeśli chodzi o fabułę, to moim zdaniem jest ona genialna! Jest ciekawa i spójna. Wszędzie pojawia się mnóstwo tropów, które mają przybliżyć nas do rozwiązania zagadki. Wszystko jest dopracowane w jak największych szczegółach. Wątki, które się pojawiają w powieści, są doskonale rozwinięte, genialnie połączone w całość i idealnie zakończone. Nic dodać, nic ująć. Akcja książki nie jest może tak szybka i dynamiczna jak w innych książkach autorki, ale za to dzięki temu, możemy bliżej poznać główne bohaterki, które tworzą razem niepowtarzalny duet.
"Grzesznik", jak przystało na twórczość Gerritsen, jest książką przerażającą. Opisy przyprawiają o mdłości. Książka kipi okrucieństwem i przemocą. Największą odrazę budziły we mnie chyba opisy Szczurzej Damy. Coś okropnego! Zmasakrowana twarz, z której morderca chciał zedrzeć skórę, amputowane kończyny, owrzodzone ciało, do którego zaczęły dobierać się szczury... Gerritsen zdecydowanie potrafi działać czytelnikowi na wyobraźnię...
Oczywiście, jak każda powieść Tess Gerritsen, "Grzesznik" również jest napisany w sposób bardzo dobry. Kryminał czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Wciąga już od pierwszych stron. Napięcie również jest budowane w sposób mistrzowski.
Podsumowując, trzecia część cyklu nie jest gorsza od poprzednich, a może nawet lepsza. Autorka zaskakuje nas miłą odmianą i pokazuje prywatne życie bohaterek. Jest to powieść wielowątkowa, która na koniec zgrabnie łączy się w całość. Polecam z całego serca!
Bardzo lubię książki tej autorki:) Niestety przeczytałam już wszystkie, więc teraz czekam na jakiekolwiek nowości spod jej pióra;p
OdpowiedzUsuńChyba dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńLubię książki tej autorki, tej chyba jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie. Chyba skuszę się na tą serię :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki! ♥
Zapraszam do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Od tej autorki bardzo mało przeczytałam, więc wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tej autorki, pochłaniam je w zastraszającym tempie. Na tę też mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Tess! Jej książki są po prostu mistrzowskie, choć zdarzają jej się też małe wpadki :)
OdpowiedzUsuń"Grzesznika" nie miałam okazji jeszcze przeczytać, ale na pewno jeszcze będę mieć!
Pozdrawiam!
Bardzo lubię thrillery tej autorki. Cieszę się, że ten czytało Ci się tak przyjemnie.
OdpowiedzUsuńTess Gerritsen nie można nie lubić, bardzo dobre thrillery wychodzą spod jej pióra
OdpowiedzUsuńnie znam autork ia to 3 czesc i na dodatek ja jej nei zaczelam zaczynam sie czuc grzeszna :D
OdpowiedzUsuńMuszę się zapoznać z twórczośćią Tess Gerritsen :)
OdpowiedzUsuńJa niestety swoją przygodę z Tess zaczęłam od książki "Prawo krwi" i się zawiodłam. Słyszałam jednak dużo dobrego o autorce i sięgnę po coś innego. Mam nadzieję, że zmienię swoje aktualnie negatywne zdanie ;)
OdpowiedzUsuńTwórczość autorki naprawdę mnie kusi, zastanawiam się jednak nad wyborem pozycji. Nie wiem, czy zacznę od cyklu, czy może wybiorę powieść, która wychodzi w maju. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzytając kiedyś jakąś książkę, była wspominka właśnie o tej autorce. Rzadko czytam takie książki, ale z chęcią sięgnęłabym, żeby zrobić sobie jakąś odskocznię ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Czytaninka