piątek, 19 sierpnia 2016

"Pensjonat marzeń" Magdaleny Witkiewicz

"Pensjonat marzeń" to kontynuacja bardzo znanej powieści Magdaleny Witkiewicz - "Szkoła żon", w której to autorka poruszała bardzo życiowe tematy i przemycała wiele rad dla kobiet, które mają pomóc w odnalezieniu szczęścia przede wszystkim dla siebie. Bardzo polubiłam bohaterki "Szkoły żon". Ciekawa ich dalszych losów, sięgnęłam po "Pensjonat marzeń". 

Powracamy więc do losów Jadwigi, Julii, Michaliny i Marty. Jadwiga po Szkole Żon zaczęła wierzyć w siebie. Mąż nadal ją zdradza, ale również i na jej drodze pojawia się miły pan nieznajomy. Julia - wiedzie szczęśliwe życie z Konradem, ale nadal nie chce za niego wyjść. Michalina wreszcie znalazła swoją miłość i pracę, która daję jej satysfakcję. Jest również Marta, której wreszcie udało się zrzucić kilka kilogramów. W książce poznajemy również postać Agnieszki - trenerki Marty, która też ma wiele problemów. 

Ponadto ich życie nie zmieniło się tylko pod względem miłości. Ewelina (właścicielka Szkoły Żon) chce otworzyć drugą taką Szkołę. Wszystkie dziewczyny postanawiają się w to zaangażować i biorą sprawy w swoje ręce. Idealnym miejscem na założenie Szkoły Żon okazuje się podupadły hotel w kaszubskich lasach, który w bardzo szybkim tempie nasi bohaterowie chcą zamienić w Pensjonat Marzeń. Cudowne, piękne i magiczne miejsce wiąże ze sobą bardzo smutną, romantyczną  historię. Kobiety muszą zrobić wszystko, aby hotel stał czymś przytulnym hotelem otoczonym pięknym ogrodem. W przeciwnym razie wszystko przepadnie... Czy mimo tych przeszkód kobiety dadzą sobie radę?


"Pensjonat marzeń" to naprawdę bardzo dobra kontynuacja pierwszej części. Rzadko się zdarza tak, że druga część bestselleru jest utrzymana na poziomie pierwszej. Zazwyczaj jest ona pisana na siłę, i to czuć, kiedy się ją czyta. Na szczęście nie jest tak w przypadku Magdaleny Witkiewicz, bo obydwie książki są równie dobre. Historie wciągają, losy bohaterów są bardzo ciekawe i do bólu prawdziwe. Nie ma słodkości, upiększania. Jest natomiast prawdziwe życie, które czasami daje się we znaki. Z każda z historii jest inna, ale wszystkie są tak samo dobre. Nie potrafiłabym powiedzieć, który wątek podobał mi najpierw, bo wszystkie były równie wciągające, a przede wszystkim każdy wątek, każda historia czegoś uczy i daje do myślenia. 

Zasadniczą różnicą między "Szkołą żon" a "Pensjonatem marzeń" są sceny erotyczne, a dokładniej ich ilość. W pierwszej części było ich naprawdę dużo. Każde spotkanie mężczyzny i kobiety kończyło się czymś więcej. Natomiast w drugiej części nadal są sceny seksu, ale już nie tak liczne. Autorka bardziej skupia się problemach bohaterów, zachowaniach, relacjach i związkach, a nie na ich życiu łóżkowym. 

Jak w każdej recenzji książki Magdaleny Witkiewicz również i w tej muszę wspomnieć, że uwielbiam pióro autorki. Książka jest napisana lekkim i przyjemnym językiem, z ciekawymi opisami i nietandetnymi dialogami. Wszystko to sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko, kompletnie tracąc poczucie czasu. 

Podsumowując, "Pensjonat marzeń" to bardzo dobra kontynuacja "Szkoły żon". Książka wciąga, bawi, ale przede wszystkim uczy i daje do myślenia. To książka o każdej i dla każdej z nas. Jeśli czytałyście "Szkołę żon" koniecznie sięgnijcie po kontynuację, a jeśli nie - zmieńcie to, a nie będziecie żałować! 

 

12 komentarzy:

  1. Pamiętam Twoją recenzję Szkoły żon. Kontynuacja powinna zawsze wciągać czytelnika, a ta ewidentnie jest godna przeczytania. Aktualnie czytam Zamek z piasku Witkiewicz :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam Szkoły żon, ale jestem jej bardzo ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie miałam do czynienia z tą autorką ;) Muszę to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę czytałam i oceniam ją całkiem pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo zaintrygowała mnie okładka. Widzę, że muszę także przeczytać poprzedni tom.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam dawno temu, ale również byłam pod wrażeniem

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam "Pansjonatu", ale "Szkoła żon" bardzo mi się podobała i jeśli kiedyś będę miała okazję, na pewno sięgnę po kontynuację!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ma żadnej zbrodni w tym samotnym hotelu?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie potwierdzam i nie zaprzeczam :) Nie mogę spojlerować :)

      Usuń
    2. Uuu to teraz mnie zaintrygowałaś!

      Usuń
  9. Mam nadzieję, że w niedługim czasie t a książka znajdzie się w bibliotece!;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)