piątek, 3 czerwca 2016

"Pokalane poczęcia" Natalii Rogińskiej

Nie wiem dlaczego, ale od jakiegoś czasu coraz częściej sięgam po książki z tematem bezpłodności, in vitro, itp. Zupełnie przed przypadek. Dlatego też zdecydowałam się przeczytać "Pokalane poczęcia" - książkę, o nieszablonowej konstrukcji, mądrą i życiową. 

"Pokalane poczęcia" to nie jedna historia, ale kilka historii kobiet, które łączą dwa wątki - dziecko i lekarz prywatnego gabinetu przy Chmielnej - doktor Ireneusz Skrobak.  Każda z tych historii jest inna, nie mieści się w typowych schematach, które akceptuje i toleruje społeczeństwo. Greta to jedna z tych kobiet, które desperacko pragną dziecka do tego stopnia, że to pragnienie staje się obsesją. Michalina również pragnie dziecka i posuwa się bardzo daleko, aby to marzenie spełnić. Adriana to bogata bizneswoman, która gardzi płcią przeciwną chce mieć tylko i wyłącznie córkę, decyduje się na wynajęcie surogatki. Beata to zagorzała katoliczka, która musi się zmierzyć z niebożymi realiami. Honorata to typowa ofiara chorych wizji małżonka, natomiast Maja nosi w sobie dziecko poczęte w wyniku zdrady partnera. No i jeszcze Agata, dla której ciąża jest ogromnym ryzykiem. 

Przyznacie, że te początki nowego życia odbiegają od ideału. W lekturze znajdziemy ciąże, które nie zawsze powstają z chęci obu partnerów, stają się problemami, są dużym rykiem albo obnażają dodatkowe okoliczności relacji przyszłych rodziców. 


Jak już wcześniej wspomniałam, książka nie jest schematycznie zbudowana. Na początku poznajemy pacjentki dzięki gabinetowi doktora Skrobaka, i to on jest narratorem. Następnie, po kolei, czytamy historie każdej z kobiet, natomiast na końcu towarzyszymy bohaterkom podczas rozwiązania w szpitalu, gdzie narratorem jest położna. Uważam, że to bardzo dobry zabieg, gdzie pierwszy i ostatni rozdział to pewnego rodzaju klamra powieści. 

Szczerze mówiąc, sam początek książki strasznie mnie irytował, a dokładniej bohater a zarazem narrator - doktor Skrobak. Okropny typ faceta, wulgarny, a każdą kobietę nie traktował jak pacjentkę, ale jak obiekt seksualny.  Oczywiście wszystko to się dzieje w jego głowie, nie uzewnętrzniał swoich myśli. Dla pacjentek był miły, pomocny i stawał na wysokości zadania jako bardzo dobry, dyskretny ginekolog. Nic dziwnego, że kobiety kochały fotel ginekologiczny w prywatnym, różowym gabinecie na Chmielnej, co skutkowało wypełnionym po brzegi grafikiem doktora. 

Nie przestraszcie się takiej ilości bohaterek i wątków. Ja na początku zaczęłam się gubić, ale autorka tak poprowadziła lekturę, że szybko odnalazłam się w historiach i w łączących ich koligacjach. Ponadto autorka w swojej powieści porusza wiele istotnych problemów: bezpłodność, in vitro, samotne macierzyństwo, macierzyństwo w parach homoseksualnych, trudne relacje w rodzinie... "Pokalane poczęcia" to naprawdę mądra książka. 

W powieści bardzo podoba mi się kreacja bohaterów, jaką posłużyła się autorka. Każdy z nich jest inny, ma inne problemy. W dodatku są oni do bólu ludzcy i prawdziwi, popełniają błędy jak każdy z nas. Takie osoby  z pewnością spotykamy codziennie na swojej drodze. 

"Pokalane poczęcia" to książka bardzo dobrze napisana. Styl prosty, czasami nawet pełen ironii. Fabuła wciąga, książkę czyta się bardzo szybko, bez jakichkolwiek problemów. To książka, która z jednej strony jest lekka i przyjemna, a z drugiej niesie życiowe, trudne problemy i przekazuje mądre treści.

Podsumowując, "Pokalane poczęcia" to powieść składająca się z kilku krótkich opowiadań. Książka mądra, życiowa, z prawdziwymi bohaterami, którym towarzyszą różne emocje. To bardzo dobra pozycja, którą z ręką na sercu można polecić. 

 
 

7 komentarzy:

  1. Już od dawna mam ją w planach. Historie tych kobiet z pewnością mnie wciągną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem ciekawa tej książki. Czytałam inne opinie i również czytelniczki pisały, że książka jest mądra! Z miłą chęcią przeczytałam, jak tylko znajdę czas. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka porusza przede wszystkim ważny temat i dlatego chcę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie troszkę mnie przeraził ten fragment o dużej ilości bohaterów i wątków, ale skoro jednak polecasz, to może się skuszę. ;)
    Pozdrawiam,
    Chaotyczna A.

    http://chaosmysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Poruszane tematy w książce jak najbardziej mnie zachęcają, jednak wiele wątków już nie tak bardzo...

    Pozdrawiam,
    Czytaninka

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się bardzo prawdziwa i istotna, ale w chwili obecnej nie mam weny do takich pozycji, więc na razie sobie ją odpuszczę :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)