sobota, 26 marca 2016

"Córeczka" Liliany Fabisińskiej


"Nie zgniótł cię... ale i tak cię straciłam. Do dziś nie wiem, dlaczego.."

To moje drugie spotkanie z twórczością Liliany Fabisińskiej. Po lekturze "Śnieżynek" oczekiwałam efektu wow i... troszeczkę się zawiodłam. "Córeczka" to rewelacyjna powieść poruszająca bardzo trudny i ważny temat, jednak zbiegi okoliczności a także bezmyślność głównej bohaterki wywarła na mnie negatywne wrażenie. 

      Główną bohaterką książki jest Agata Marks - znana terapeutka, psycholog,  wykładowca i ekspert od wychowywania dzieci. Jest szczęśliwą żoną i matką. Z mężem Marcinem i synem Filipem wiedzie wspaniałe życie, bez niespodzianek. Wszystko się zmienia, kiedy otwiera drzwi pewnej dziewczynie - Zuzi, która prosi o pomoc. Kim jest Zuza? To córka mężczyzny - Grzegorza, z którym kobieta miała 8 lat wcześniej burzliwy romans. To właśnie wtedy, złożyła Zuzi pochopną obietnicę, że zostanie jej mamą, gdyż matka dziewczynki zostawiła i ją i Grzegorza. Zuza pojawia się i znika, i tak kilka razy, jakby grała z Agatą w jakąś grę. Dziewczyna jest tajemnicza, nie chce rozmawiać. Jednak po pewnym czasie wszystko wychodzi na jaw - Zuza mówi o wszystkim Agacie. Wyjawia jej tajemnicę, która może zmienić życie nie tylko Agaty, ale także jej rodziny. Odtąd już nic nie było takie samo... Co zrobi Agata, żeby uzyskać utracony spokój?
      "Córeczka" pokazuje różne oblicza miłości. Po pierwsze namiętną, szaloną i burzliwą miłość, która spotkała Grzegorza i Agatę - jak dla mnie strasznie oderwaną od rzeczywistości. Bo kto zgadza się wyjść za mąż za mężczyznę, którego nigdy nie widziało się na oczy ani nie słyszało jego głosu? Absurd. Po drugie, Fabisińka opisuje miłość spokojną, ustabilizowaną, zwyczajną, prawdziwą miłość jaka jest między Agatą i Marcinem, miłość mądrą jednak czasami może trudną. Natomiast po trzecie - miłość rodzicielską, jak dla mnie najpiękniejszą, w najczystszej postaci, a także taką bez więzów krwi, bardzo skomplikowaną. 
      W swojej powieści Fabisińska porusza bardzo ważny, trudny i życiowy temat, o którym wszyscy myślimy, że nas nie dotyczy. Jest to temat HIV. W Polsce nawet 50% osób zakażonych wirusem HIV nie ma o tym pojęcia. Dla porównania, w innych krajach europejskich jest to mniej niż 30%. Autorka stara się nam pokazać, żeby wirus ten może dotyczyć nas wszystkich, nie tylko homoseksualistów i narkomanów, a także to, że w dzisiejszych czasach z tym wirusem można normalnie żyć, oczywiście biorąc odpowiednie leki. Należy pamiętać, że test nie jest wyrokiem. To nieświadomość jest wyrokiem - jak pisze sama autorka. Dzięki tej książce naprawdę dużo dowiedziałam o tym problemie. Wcześniej myślałam, że ten temat jest bardzo odległy ode mnie...
       

      "Córeczka" to powieść nieszablonowa, odbiegająca od schematów, bardzo intrygująca i niebanalna. Książka wciąga już od pierwszych stron, trudno jest się od niej oderwać, a jeśli już tego dokonamy to chcemy do niej jak najszybciej wrócić. Książka zdecydowanie skłania do przemyśleń i refleksji, o takiej książce się nie zapomina. 
       Książka została napisana bardzo prostym, lekkim i przyjemnym językiem. Strasznie szybko się ją czyta, jednym tchem. Jest to powieść pełna emocji, w której autorka perfekcyjnie połączyła trudny temat i przesłanie, ze swoim lekkim, przyjemnym piórem. 
      "Córeczka" to gwarancja bardzo dobrze skonstruowanej powieści, z niebanalną fabułą, dobrymi dialogami i dobrze wykreowanymi bohaterami. Krótko mówiąc, książka zawiera wszystko, czego wymagam od dobrej książki.
      Podsumowując, "Córeczka" to rewelacyjna, nieszablonowa powieść, pokazująca współczesny problem z HIV. To także powieść o miłości, sile jaką może znaleźć w sobie kobieta, kiedy chce ratować najbliższych oraz o przeszłości, która z dnia na dzień staje się teraźniejszością. Z całego serca polecam! 


Z racji tego, że za chwilę Wielkanoc pragnę Wam życzyć zdrowych i wesołych świąt, niekoniecznie zaczytanych, spędźcie je rodzinnie, bo rodzina jest najważniejsza! Wszystkiego dobrego :)



9 komentarzy:

  1. A ja już miałam raz styczność z autorką i wiadome jest, że i tą powieść muszę przeczytać. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Śnieżynki" czekają już na półce, więc najpierw zabiorę się za tę książkę, a później sięgnę po "Córeczkę".

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka jak widzę porusza bardzo ciekawy temat. Mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  4. O "Śnieżynkach" słyszałam i mam tę książkę w planach, o tej niestety nie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o żadnej z tych książek, jednak poruszane tematy bardzo mnie interesują i zdecydowanie sięgnę po tą książkę! :)

    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  6. O książce nie słyszałam, ale Twoja recenzja szczerze mnie zaciekawiła. ;)
    Również życzę Ci zdrowych, spokojnych i wesołych Świąt Wielkanocnych. Oczywiście też mega zaczytanych w samych cudownych książkach. ;)
    Buziaki. :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Podoba mi się :D
    Spróbuję dać jej szansę :D

    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)