poniedziałek, 27 marca 2017

„Do trzech razy śmierć” Alka Rogozińskiego


„Do trzech razy śmierć” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Alka Rogozińskiego. Wielu z Was na pewno słyszało o dość głośnym research'u autora do tej książki, a jeśli nie - to znajdziecie o nim wzmiankę podczas lektury. Zachęcona więc pozytywnymi recenzjami, a także rekomendacją Magdaleny Witkiewicz, sięgnęłam po najnowszą książkę księcia kryminałów. 

Główną bohaterką książki jest Róża Krull - autorka powieści kryminalnych. Pewnego dnia otrzymuje ona zaproszenie na zjazd pisarzy, który ma się odbyć we dworku pod Krakowem. Wyjazd ten nie jest jednak udany, gdyż już pierwszego dnia jej koleżanka po piórze zostaje otruta. Róża Krull domyśla się, że ktoś wciela w życie fabułę jednej z jej powieści - wskazuje na to czarna róża pozostawiona na miejscu zbrodni. Pisarka z pomocą blogerek i specjalisty od PR-u rozpoczyna prywatne śledztwo. Czy uda im się rozwikłać zagadkę szybciej niż policja? Musicie dowiedzieć się sami!

~*~

Dzięki najnowszej książce Alka Rogozińskiego od kuchni poznajemy świat literacki, który nie jest światem normalnym. Autor obnaża przed nami największe mankamenty pisarzy. Przedstawia ich zazdrość, chore współzawodnictwo oraz patologię jaka istnieję w relacjach między nimi. Oczywiście wszystko przyprawione jest dużą szczyptą humoru, co jest największym atutem tej powieści. Autor nie raz doprowadził mnie do śmiechu. Naprawdę bardzo dobrze się bawiłam podczas lektury! 

Pierwszy raz mam do czynienia z komedią kryminalną w wersji książkowej. Nie znajdziemy tutaj nie wiem jak skomplikowanej zagadki kryminalnej, dokładnych opisów zbrodni, krwi i masakry. Nie. To lekki kryminał, który ma nas bawić, a nie zapierać dech w piersiach i obrzydzać makabrycznymi  scenami. Uważam jednak, że to książka idealna dla kogoś kto lubi kryminały, ale znudziły mu się pozycje cięższe, przy których trzeba dużo myśleć. Przy tej książce można się szybko odprężyć pomimo tego że to jednak kryminał. 

Jestem pod wrażeniem lekkości pióra Alka Rogozińskiego. Książkę przeczytałam bardzo szybko, z ogromnym zaciekawieniem. Wydaje mi się, że była to poniekąd zasługa strony technicznej pozycji. Chodzi mi tu o dużą czcionkę i marginesy, które sprawiły, że na stronie nie ma za dużo tekstu. Muszę również przyznać, że autor postarał się, aby książka była autentyczna. Mam tutaj na myśli wprowadzenie wzmianki o Magdzie Gessler, a także 3 blogerek, które są wzorowane na blogerkach, które znamy z blogosfery. Ponadto autor pod koniec książki posłużył się bardzo znanym ostatnimi czasy cytatem „nie mów do mnie teraz!”. Mówiąc szczerze, rozśmieszyło mnie to bardziej niż nie jeden żarcik w książce. 

Pomimo wielu plusów książka jednak nie spełniła moich (może zbyt wygórowanych) oczekiwań. Nie porwała mnie tak, jak porwała innych czytelników. Nie ma moim zdaniem „tego czegoś”. Jest to dowód na to, że każdą książkę należy przetestować na sobie i na własnej skórze przekonać się o jakości książki. 

Podsumowując, „Do trzech razy śmierć” to lekki i przyjemny kryminał, który rozbawi Was, być może, do łez. A jeśli nie to zapewniam, że bawić przy nim będziecie się przednio, a odprężenie osiągnie apogeum. 


Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję księgarni internetowej: 



Książkę możecie zakupić tuDo trzech razy śmierć
Inne książki tej autorki możecie zakupić tu KLIK
Wybrane przez Was książki możecie zakupić tuKLIK

11 komentarzy:

  1. Mam tę książkę już od jakiegoś miesiąca na swojej półce i chciałabym bardzo znaleźć w końcu dla niej czas, bowiem nie znam jeszcze twórczości autora, a przyznam, że bardzo mnie ona intryguje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie, książka była fajna. Dobrze się przy niej bawiłam, a absurdalne sytuacje umieszczone w książce Alka przywoływały mi na myśl niektóre potyczki słowne między polskimi autorami. Do tego autor umieścił w książce trzy nasze koleżanki blogerki, które w pewien sposób dodawały książce realności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że z przyjemnością sięgnę po tę książkę. Nie mam co do niej jakichś wygórowanych oczekiwań, więc w razie czego będę miło zaskoczona. Uwielbiam kryminały, a takich lekkich jeszcze nie czytałam, wiec najwyższy czas przekonać się, czy przypadną mi do gustu.

    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o tej książce nigdy wcześniej, ale zaintrygowałaś mnie nią i z chęcią ją przeczytam za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzadko sięgam po kryminały, ale jeśli już to robię, zdecydowanie wolę te lekkie i pełne humoru. Muszę poznać twórczość tego autora. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam uwielbiam książka Alka i zawsze jestem po nich w pełni zadowolona. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta przygoda czytelnicza jeszcze przede mną, zapowiada się ciekawie. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam jeszcze ani jednej powieści Rogozińskiego, ale dobre recenzje coraz częściej przekonują mnie, że warto sięgnąć po którąś z nich.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię komedie kryminalne :) Oczywiście królową tego stylu pozostaje Chmielewska, ale cieszy mnie, że w tym gatunku tworzą Rudnicka czy Rogoziński :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o tej książce, w sumie nic dziwnego. Jakoś nie zachęca mnie do przeczytania.
    Pozdrawiam
    Biblioteka Tajemnic

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja, przyznaję, bawiłam się świetnie:-). Oczywiście masz rację mówiąc, że każdą książkę należy przetestować na własnej skórze, chociażby po to, aby wyrobić sobie własne zdanie. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)