sobota, 15 października 2016

"Szansa na życie" Diane Chamberlain


Miłość matki do dziecka, moim zdaniem, jest miłością najpiękniejszą, dla której człowiek jest gotów zrobić wszystko - szczególnie matka. To właśnie ona potrafi jak lwica walczyć o swoje dziecko i jak nikt inny znać jego potrzeby. Taki właśnie temat porusza Diane Chamberlain w książce "Szansa na życie". 

Janine Donohue jest rozwódką, matką ośmioletniej Sophie. Na przekór wszystkim, kobieta zgodziła się, aby córka razem z zastępem zuchów pojechała na dwudniowy biwak. Niestety z wyjazdy dziewczynka nie wraca.  Sophie nie jest jak inne dziewczynki w jej wieku. Cierpi ona na bardzo rzadką chorobę nerek. Lekarze nie wróżą jej długiego życia, a nawet to krótkie jest męczące, skupione na szpitalach i dializach. Dlatego też Janine, znowuż wbrew wszystkim, postanawia podjąć ostatnią próbę uratowania swojej córki i wpisuje ją na eksperymentalną terapię. Lek musi być podawany w konkretnych dniach, a bez niego dziewczynka długo nie przetrwa. Wszyscy stracili już nadzieję, że znajdą dziewczynkę żywą. Natomiast matczyna intuicja podpowiada Janine, że Sophie żyje, ale czasu jest niewiele. Jak lwica, na własną rękę zaczyna szukać swojej córeczki. Czy zdąży? 

 Diane Chamberlain jest po prostu mistrzynią. Uwielbiam jej prozę. "Szansa na życie" to kolejna książka, którą jestem oczarowana. Nie jest to pozycja należąca do tych "lekkich" ale zdecydowanie do tych mądrych i życiowych. W książce tej, prowadzone są dwa wątki - ten z Janine, jej córką i poszukiwaniami, oraz Zoe - wątek pewnej bardzo znanej aktorki i jej córki. Obydwa wątki są równie dobre. Z zapartym tchem czekałam, aż w końcu się one połączą. Byłam również ciekawa, co one mają ze sobą wspólnego, bo na początku wydawało się, że niewiele. Ale tradycyjnie Chamberlain mnie nie zawiodła. Stworzyła oryginalną fabułę, pełną tajemnic. Lekki język jakim posługuje się autorka sprawia, że wszystko przeżywałam razem z Janine, i ramię w ramię szukałam z nią córki. Powieść wzrusza do bólu. Jak tu się nie wzruszyć, kiedy ośmioletnia, chora dziewczynka może umrzeć w ogromnym lesie, pozostawiona na pastwę dzikich zwierząt? 

Diane Chamberlain w swojej książce skupia się nie tylko na poszukiwaniu Sophie, ale także na relacjach rodzinnych, a przede wszystkim tych matka - córka. Janine nie ma dobrego kontaktu ze swoją matką, jest zawsze przez nią krytykowana, od dzieciństwa. Natomiast dla swojej córki, jest matką idealną. Dba o nią, do ostatniego tchu szuka rozwiązania, aby córce żyło się lepiej, zgadza się na eksperyment. Robi wszystko aby nie popełnić błędów swojej matki. Natomiast Zoe jest matką ślepo wierzącą swojemu dziecku. Nie wierzy, aby córka mogła kogoś zabić, i za wszelką cenę chcę ją wyciągnąć z więzienia. Nie dopuszcza do siebie myśli, że córka tak naprawdę może być chora psychicznie. Widzicie więc, że autorka w perfekcyjny sposób kreuje bohaterów. Nie są oni nudni i mdli, ale każdy z nich jest inny i ma swoją bogatą historię.

Podsumowując, "Szansa na życie" to genialna książka o tym, ile matka jest gotowa zrobić dla swojego dziecka. Książka wzrusza do bólu swoją autentycznością. Pokazuje świat i bohaterów takimi, jakimi są. Przeczytałam ją w mig, z niecierpliwością i w doskonale stworzonym napięciu. Zdecydowanie polecam! 

 

9 komentarzy:

  1. Od dawna mam ochotę na tę autorkę, ale jakoś zawsze coś innego wpada mi w łapki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dar morza - nie należał do wybitnych książek, dlatego tez jak narazie podarowałam sobie pozostałe książki Chamberlain.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię twórczość Chamberlain, więc na pewno sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja muszę w końcu poznać książki tej autorki. Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zainteresowała mnie ta książka, więc postaram się ją przeczytać ;)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam książki tej autorki. Każdą, jedna po drugiej pochłaniam w trybie natychmiastowym :)


    __________________________________
    http://bit.ly/2dI2EGb

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam szczerze, że opis średnio mnie zainteresowal, ale okładka jest cudowna i dlatego chyba sobie kupię :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam powieści tej autorki, zawsze chętnie po nie sięgam. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam kilka książek tej autorki, których jeszcze nie ruszyłam :/

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)