Po raz kolejny trafia do mnie książka, jakich ostatnio jest pełno - singielka za wszelką cenę chce znaleźć miłość swojego życia. Takie historie nie tylko znajdujemy w książkach, ale także w serialach. Czy książka „Tajny plik Beaty K.” wyróżnia się spośród innych?
Główną bohaterką książki jest Beata - studentka zarządzania, która, jak już wcześniej wspomniałam, postanawia znaleźć swoją drugą połówkę. Skrupulatnie i metodycznie zabiera się do rzeczy: zakłada konto na portalu randkowym, chodzi na siłownie. Niestety, wszelkie „randki” okazują się porażką. Ogromnym wsparciem dla Beaty jest Marta - jej najlepsza przyjaciółka. Po wielu próbach i niepowodzeniach związanych ze znalezieniem miłości, w końcu na pojawia się ON - przystojny blondyn. Dziewczyna marzy, aby go poznać, nawiązać z nim jakikolwiek kontakt. Beata nie spoczywa na laurach i bierze sprawy w swoje ręce: za wszelką cenę chce doprowadzić, aby iść drogi się krzyżowały, a uroczy blondyn się w niej zakochał. Czy idealny plan uda się zrealizować? Czy Beata pozna i zdobędzie mężczyznę?
Książka jest napisana w poprawny sposób. Język, jakim posługuje się autorka, jest lekki i przyjemny w odbiorze. Narracja w powieść jest trzecioosobowa, co szczerze mówiąc trochę mi przeszkadzało. Zdecydowanie takiego typu książki czyta mi się lepiej, kiedy występuje pierwszoosobowa narracja.
Fabuła się książki nie jest zbyt oryginalna, bardziej szablonowa i wszechobecna. Jednak uważam, że czymś się wyróżnia spośród innych. Autorka nie tylko porusza tutaj temat poszukiwania miłości i szczęścia, ale także problem obsesji, o której nigdy jeszcze nie czytałam. Na pochwałę zasługuje także kreacja bohaterów. Każdy z innych jest inny i czymś się wyróżnia. Wszystko to powoduje, że czytanie książki to przyjemność. Autorka potrafiła mnie przy książce zatrzymać. Nie mogłam się od książki oderwać, a jak już musiałam, to z niecierpliwością czekałam, aby znowu móc zacząć czytać i poznać dalsze losy Beaty.
Podsumowując, „Tajny plik Beaty K.” to książka, która mnie pozytywnie zaskoczyła. To powieść o poszukiwaniu miłości, bliskości, ciepła, o dążeniu do postawionych sobie celów. Polecam!
Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu:
Chyba jednak się nie skuszę, wolałabym coś z bardziej oryginalną fabułą :)
OdpowiedzUsuńA ja może bym się skusiła. :)
OdpowiedzUsuńNa razie odłożę decyzję w czasie :)
OdpowiedzUsuńNa jakiś jesienny wieczór, czemu nie. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale skoro wyróżnia się z tłumu podobnych to zapamiętam ten tytuł.
OdpowiedzUsuńHm... jakoś nie ciągnie mnie do lektury, a po Targach mam co czytać. :D
OdpowiedzUsuń