wtorek, 27 września 2016

„Zabij mnie, tato” Stefana Dardy


Pomimo tego że Stefan Darda jest jednym z najpopularniejszych polskich autorów literatury grozy, ja jeszcze nigdy nie spotkałam się z twórczością tego autora. Ba, nawet nigdy nie słyszałam o takim nazwisku. Jednak po lekturze „Zabij mnie, tato” mogę z całą pewnością powiedzieć, że chcę więcej! 

Głównym bohaterem powieści jest Zdzisław, niegdyś mieszkaniec Miasta Wojewódzkiego i policjant. Obecnie jest na emeryturze i wiedzie spokojne życie w niewielkiej miejscowości, gdzieś w centralnej Polsce. Zaprzyjaźnia się tam z Kamilem - właścicielem pizzerii, i z jego rodziną - żoną Izą i trójką córek. Wszystko się komplikuje, kiedy najstarsza córka - Wiktoria wraz z dwiema młodszymi siostrami wraca ze szkoły. Niedaleko od domu dziewczyna spotyka znajomych, dlatego też pozwala siostrom, aby dalej poszły same. Niestety młodsze dziewczynki do domu nie wracają. Rodzina jest zrozpaczona. Z pomocną dłonią przychodzi Zdzisław, który stara się jak może, aby wesprzeć rodzinę. Wykorzystuje również swoje „kontakty” w policji, i z nieformalnych źródeł dowiaduje się, że z więzienia został wypuszczony psychopatyczny morderca - nikt nie zna miejsca jego przebywania. Tymczasem Wiktoria obwinia za to wszystko siebie. Próbuje wtargnąć na swoje życie, jest bliska obłędu. Czy dziewczynki się znajdą? A może jest już za późno, aby znaleźć je żywe?
Autor, nie od razu wprowadza nas w dynamiczną akcję. Na początku przedstawia nam przeszłość głównych bohaterów, co w pewien sposób nie przypadło mi do gustu, bo nie wiedziałam, jaki jest cel przedstawienie tak obszernych historii. Dowiedziałam się, że to wszystko ma sens, kiedy historie zaczęły łączyć w sensowną całość, kiedy zdałam sobie sprawę jak wielki wpływ na teraźniejszość ma przeszłość. Akcja przyspiesza powoli, a kiedy znajdzie się w punkcie kulminacyjnym emocje sięgają zenitu, a od książki nie można się oderwać. Stefan Darda zdecydowanie potrafi budować napięcie.

Muszę przyznać, że pomimo tego że to kryminał, książka mnie wzruszyła. Zdarzyło się nawet, że pojawiła się łza... Powieść jest pełna emocji, bólu i rozpaczy, a przede wszystkim bezradności. Autor pokazuje, jak trudno poradzić sobie, kiedy zaginie najbliższa osoba, która nie daje znaku życia i wręcz „rozpłynęła się w powietrze”. Warto również zwrócić uwagę na stronę językową książki. „Zabij mnie, tato” pomimo trudnego tematu, czyta się przyjemnie. Autor pisze lekkim językiem, który przypadł mi do gustu. Stefan Darda porusza w swojej książce również temat systemu sądowniczego, sposobu działania niektórych biegłych, a także procedur administracyjnych. Wplótł również wątek „ustawy o bestiach”, o której nie tak dawno było dość głośno. 

„Zabij mnie, tato” to nie tylko kryminał, ale także powieść obyczajowa. Autor z ogromną starannością wykreował bohaterów na ludzi bardzo realistycznych, z prawdziwymi problemami i troskami. Każdy z bohaterów jest inny, niepowtarzalny i inaczej reaguje na tragedię. Oczywiście najbardziej od strony psychologicznej poznajemy Zdzisława, który jest narratorem powieści. Pomimo tego inny bohaterowie nie są pomijani, a ich cechy charakteru bez problemu możemy wywnioskować z ich zachowań.

Podsumowując, „Zabij mnie, tato” to thriller godny polecenia. To wstrząsająca książka, pełna emocji, trzymająca w napięciu. To powieść o bezradności, gniewie, bólu po stracie  najbliższych i ogromnej niesprawiedliwości. Zdecydowanie polecam a sama z przyjemnością jeszcze sięgnę po inne książki autora. 


 Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu:
http://www.videograf.pl/index.php

12 komentarzy:

  1. Na taką dość obciążającą emocjonalnie książkę muszę mieć odpowiedni nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Wydaje się fantastyczna! Aż sobie zapisze tytuł! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję czytać książkę grozy tego autora. Z tego co widzę, ten tytuł jest gatunkowo mi bliższy, więc z miłą chęcią się z nim zmierze;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na razie nie zapoznałam się z twórczością tego autor, lecz myślę, że chętnie sięgnę po tę pozycję, jak tylko będę miała taką możliwość.

    Bardzo dobra recenzja, pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama nie wiem. Może kiedyś przeczytam. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo chcę poznać twórczość tego autora, i jak tylko ogarnę moje obecne zobowiązania, to na pewno zdecyduje się na powyższą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię książki Stefana Dardy, choć już dawno żadnej nie czytałam. Czas to zmienić:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podobnie jak ty, ja również nigdy nie słyszałam o tym pisarzu, ale po twojej recenzji wiem, że muszę zapoznać się z jego twórczością.
    Pozdrawiam ;) http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Wolę Dardę w wydaniu bardziej "horrorowym";) Osobiście bardzo polecam "Dom na wyrębach";)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dobra książka, też byłam pod ogromnym wrażeniem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam tego autora i każda z jego książek trafia do mnie perfekcyjnie :) Świetny styl, bardzo dopracowana i świetnie opisana historia!
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiele dobrego czytałam o książkach Pana Dardy, ale sama żadnej jeszcze nie znam. Muszę koniecznie to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)