sobota, 14 października 2017

„Prawdziwa Ginny Moon” Benjamin Ludwig

Czasami lubię sięgnąć po książki, które są trudne i ciężkie. Podoba mi się to, że zmuszają mnie do myślenia i do refleksji na dany temat. A jeszcze bardziej podobają mi się powieści, dzięki którym dodatkowo się czegoś nauczę. Taka właśnie jest „Prawdziwa Ginny Moon”. 

Ginny Moon jest czternastoletnią autystyczną dziewczynką. Została adoptowana i mieszka w Niebieskim Domu wraz z Na Zawsze Mamą i Na Zawsze Tatą. Pomimo tego, że rodzice starają się zapewnić dziewczynce wszystko, czego potrzebuje, ta nadal myśli o swojej Rodzonej Matce i Lalce, którą zostawiła w walizce. Martwi się, że Rodzona Matka nie umie zająć się jej Lalką w związku z czym za wszelką cenę chce się z nią skontaktować i pomóc w opiece. Dziewczynka musi również uporać się z nową sytuacją w życiu - Na Zawsze Rodzice spodziewają się dziecka. Dla osoby, która ma problemy z akceptowaniem wszelkiego rodzaju zmian jest to dość trudne. Dodatkowo życie Ginny jest schematyczne i przewidywalne. Codziennie na śniadanie zjada dziesięć winogron i wypija szklankę mleka. 

Benjamin Ludwig serwuje nam bardzo mądrą i pomocną powieść. Przedstawia życie autystycznego dziecka, opisuje, jak z punktu widzenia takiej osoby wygląda świat, co siedzi w jego głowie. Uczy, że autystyczne dziecko ma trudności w nawiązywaniu relacji, lubi schematy i powtarzające się czynności, a każda niewielka zmiana wprowadza w jego życie chaos. Dodatkowo dzieci takie są bardzo skrupulatne, potrafią podać dokładną datę i godzinę jakiegoś zdarzenia. Z książki dowiedziałam się, że autystycznemu dziecku nie należy zadawać kilku pytań na raz, bo po prostu na nie nie odpowie. Powieść ta przedstawia także życie rodziców takiego dziecka. Nie jest to życie łatwe. Wymaga zdecydowanie dużo cierpliwości, której niestety rodzicom czasami brakuje. 

Myślę, że „Prawdziwa Ginny Moon” to książka naprawdę godna uwagi. Jest nie tylko mądra i pełna wiedzy, ale także wzrusza i trzyma w napięciu. Od powieści naprawdę trudno mi było się oderwać. Czytałam ją non stop. Nie jestem osobą, która zna się na autyzmie, dlatego też trudno jest mi stwierdzić, czy pozycja ta jest poprawna merytorycznie. Mam nadzieję, że tak. 

Podsumowując, „Prawdziwa Ginny Moon” to świetna książka, która dostarczy Wa ogromu wiedzy na temat autyzmu, ale także rodzin, które mają styczność z autystycznymi dziećmi. To powieść mądra, pouczająca, dająca do myślenia, a przede wszystkim wzruszająca i wciągająca. Polecam! 



Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu: 
http://www.harpercollins.pl/

6 komentarzy:

  1. Na temat autyzmu nie wiem zbyt wiele, więc chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Autyzm to okropna choroba - w szczególności dla rodziców, którzy żyją że świadomością, że ich dziecko nigdy nie będzie samodzielne, martwią się, kto zajmie się ich pociechą, gdy ich zabranie. Dla dziecka autystycznego świat, który zna jest jedynym światem. Nie zna życia bez choroby... Znam się ciut na autyzmie. Choć sama nie mam z nimi styczności, to pracuję z osobami, które prowadzą terapie z autystami. Po książkę sięgnę, bo widzę że warto. Serdecznie pozdrawiam.
    Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. O autyzmie co nieco wiem, ale chętnie jeszcze bardziej zgłębiłabym swoją wiedzę na ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wzruszająca i zmuszająca do refleksji? Brzmi zachęcająco, zwłaszcza, że tematyka również wydaje się interesująca i warta uwagi.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mało jest książek o tematyce dzieci z autyzmem. Muszę na nią zapolować. Zapewne mi się spodoba. ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)