wtorek, 22 marca 2016

Temat w 5 smakach, czyli 5 lektur szkolnych


Dzień dobry. 
Jestem pewna, że lektury kojarzą się większości  z nudnymi opowieściami, zazwyczaj oderwanymi od rzeczywistości, trudnymi do zrozumienia. A przede wszystkim kojarzą się z przymusem. Jednak istnieje kilka lektur, na które warto zwrócić uwagę, bo nie są wcale nudne i niezrozumiałe. W tej sprawie napisałam do blogerek. Jakie lektury najmilej wspominają? Zapraszam do przeczytania :)

Lektur zazwyczaj nie czytam, ale mam i swoją ulubioną, co prawda z podstawówki, ale cóż :D
Moją ulubioną lekturą jest Ten obcy. Książka lekka, przyjemna, pochłonęłam ją w bardzo krótkim czasie podczas przerwy wielkanocnej :) Zabawna, nieprzewidywalna, ale zdecydowanie dla czytelnika młodszego, bo nie wiem czy w tym wieku byłabym z niej równie zadowolona :) Moją ulubioną bohaterką była Pestka <3





Trudno jest mi wybrać ulubioną książkę - czy miałaby to być lektura, która zmieniła moje życie, którą poleciłabym innym, czy taka, do której ciągle bym wracała? Poprzestanę na ulubionej lekturze zeszłego roku, która spełnia te trzy kryteria, tak będzie dla moich książek najsprawiedliwiej :).
„Dziewczyny z Powstania” to zbiór jedenastu historii kobiet, które przeżyły podczas wojny traumatyczne chwile - walczyły o swoje życie, honor, bliskich i człowieczeństwo.
Książka ta uczy szacunku, patriotyzmu i okazywania miłości drugiej osobie. Jest naprawdę niesamowita, bardzo autentyczna (i w dodatku opatrzona wieloma fotografiami). Zdecydowałam się wybrać ją z trzech wymienionych wcześniej powodów i także dlatego, że ona naprawdę ma moc zmieniania człowieka. Z „Dziewczynami z Powstania” chciałam być lepsza, silniejsza, bardziej doceniać to, co mam i być bardziej pomocną dla innych. Czy to nie piękne, jeśli lektura jest w stanie w taki pozytywny sposób wpływać na człowieka? Streszczenie tych opowieści snutych przez starsze panie nie miałoby najmniejszego sensu, nie oddałoby tego ładunku emocjonalnego zawartego w książce - mogę Wam ją jedynie najgoręcej jak umiem polecić.



Moją ulubioną lekturą jest "Mały Książę". Ta krótka i sympatyczna książeczka porusza wiele ważnych tematów. Opowieść o chłopcu szukającym przyjaźni może być interpretowana na kilka sposób. Inaczej widzi ją dziecko, a inaczej osoba dorosła. Pierwszy raz przeczytałam tą opowieść w gimnazjum i często do niej wracam, gdy mam złe dni. Ta krótka książeczka wzrusza, ale też wywołuje uśmiech na twarzy. Historia małego chłopca pokazuje nam czym jest prawdziwa przyjaźń, miłość, ale także obrazuje nam świat dorosłych ludzi. Oprócz pięknego przekazu, w całej historii odnajdujemy cudowne cytaty, które skłaniają nas do przemyśleń.  Jest to ponadczasowa książka, o której trudno zapomnieć. 


Fiodor Dostojewski – Zbrodnia i kara
Wśród przeczytanych w czasach szkolnych lektur, pierwszą, która przychodzi mi na myśl, gdy zastanawiam się nad tą ulubioną jest „Zbrodnia i kara” Fiodora Dostojewskiego. To genialny obraz człowieka mierzącego się z popełnionym morderstwem i wszystkimi konsekwencjami. Portret psychologiczny tak doskonały, że główny bohater – Raskolnikow – ożywa na kolejnych stronach. Zaglądamy mu do głowy, obserwujemy wewnętrzne zmagania i przestajemy traktować tylko jako postać z powieści. „Zbrodnia i kara” to jedna z tych książek, które pamiętam bardzo dobrze mimo upływu lat i z całą mocą polecam.


Wiktoria czyta razem z wami   
Po dłuższym namyśle stwierdzam, że moją ulubioną lekturą jest "Ten Obcy" Ireny Jurgielewiczowej. Uważam że jest to jedna z tych książek, która rozpoczęła moją przygodę z czytaniem dla przyjemności. Julek, Ula, Marian i Pestka postacie wzbudzające w czytelniku wiele emocji. Książka ta zaburzyła moje dotychczasowe poglądy o świecie. Myślałam że wszystko jest takie piękne i nic nie może się zdarzyć. A Zenek chłopak, który poszukiwał swojego wujka zupełnie sam to było coś niesamowitego. Dla mnie w wieku 12 lat przygoda życia. Tę książkę zawsze będę wspominać i mam do niej ogromy sentyment.  


Moja odpowiedź:
Nie lubiłam czytać lektur. Kojarzyły mi się z przymusem i zapamiętywaniem nic nie znaczących szczegółów. Jednak w liceum, kiedy to skupialiśmy się na przesłaniu lektur, nie męczyłam się już tak przy czytaniu. Polubiłam "Granicę", "Przedwiośnie", "Zbrodnię i karę", ale najbardziej podobała mi się "Lalka" pomimo swoich rozmiarów. Moim zdaniem to wspaniała książka, przedstawiająca zawikłaną historię, pełną niedopowiedzeń. To historia źle ulokowanych uczuć, straconych złudzi zaprzepaszczonych możliwości. Co tu dużo mówić, to klasyka! W dodatku wykreowanie Warszawy jest mistrzowskie! 
 

A jaka jest Wasza ulubiona lektura? Jaką najmilej wspominacie?

Jeszcze raz bardzo dziękuję powyższym osobom za pomoc!
Jeśli ktoś z Was jest chętny do pomocy przy kolejnej odsłonie, proszę o kontakt :) 
  

16 komentarzy:

  1. Z wyżej wymienionych tylko Małego Księcia doczytałam w całości bo Zbrodni i kary nie pamiętam ile przeczytałam :D
    Nie cierpiałam lektur :P
    Jedynie może Dziady ? :D były tak porąbane i nie wiem co Mickiewicz ćpał ale mi się to podobało xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbym słyszała moje brata. Czytają Dziady co chwilę powtarzał: "Co ten Mickiewicz ćpał" :D

      Usuń
  2. Wiktoria, widzę nie tylko mnie zafascynował Ten obcy ^^
    Lalki i Zbrodni i kary nie mogłam przeczytać.... Dziewczyny z powstania gdzieś mam, wygrałam w szkolnym konkursie, ale nie mam ochoty xd

    OdpowiedzUsuń
  3. "Zbrodnia i Kara" to świetna powieść. Dostojewski pokazał swoją klasę. "Lalka" również należała do tych lepszych lektur według mnie :) http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam "Ten Obcy" i "Mały książę",a "Dziewczyny z powstania" nie czytałam jeszcze.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam, jak zakochałam się w "Ten obcy". Książkę ubóstwiałam. Później zapoznałam się z "Inną". Muszę kiedyś odświeżyć sobie tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. TO było ponad 10 lat temu, kiedy przeczytałam Ten Obcy oraz Mały Książę. Obie książki uwielbiam.
    Pozdrawiam,
    Bezimienny Wyklęty

    OdpowiedzUsuń
  7. Zbrodnia i kara to najlepsza lektura w liceum. :) Za to Lalki to ja nienawidzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam jedynie "Dziewczyn z Powstania". Muszę koniecznie zajrzeć do tej publikacji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z licealnych lektur najbardziej podobało mi się "Tango", zaś w gimnazjum był to "Mały Książę" oraz 'Dziecko Noego". W odróżnieniu od Ciebie nie polubiłam "Lalki", dwa razy próbowałam przez nią przebrnąć, niestety oba podejścia zakończyły się klęską.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja z kolei naprawdę wiele lektur przeczytałam w ogromną radością! Nie wymienię wszystkich, ale kilka na pewno;)
    Pies, który jeździł koleją
    Ten obcy
    Szatan z siódmej klasy
    Dzieci z Bullerbyn!
    Lalka
    Kamienie na szaniec
    właściwie chyba wszystkie lektury z okresu międzywojennego
    Nad Niemnem
    Dżuma
    Zbrodnia i kara, a nawet Chłopi!
    Nienawidzę z kolei Starego człowieka i morze oraz Jądro ciemności...
    Jeśli będziesz miała ochotę, to pomogę przy kolejnej odsłonie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. :) "Ten obcy" rządzi :D nie bez przyczyny większości osób się lektura podobała. :D "Mały książę" też mi się podobał. Ale przez większość lektur nie dałam rady przejść. Może jeszcze natrafię na coś fajnego.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam ciekawa jakie inne lektury się pojawią :) Pamiętam, że "Ten obcy" i mi się podobał ;) "Lalkę" również dobrze wspominam, a "Mały Książę" nadal po latach dobrze pamiętam; po głowie chodzi mi powrót do niektórych lektur :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ooo, Lalka, Zbrodnia i kara i Mały książę oraz Ten obcy są mile wspominanymi lekturami, ale chyba Zbrodnia i kara przewyższa wszystkie na głowę. ;)


    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;)
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Zawsze lubiłam czytać lektury, ale dla mnie numerem jeden zostaje Quo Vadis :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach lektury.... Żadnej z powyższych nie czytałam. Jednakże "Mały książę" już czeka na przeczytanie. Moją zmorą było "Quo Vadis", którego nie dałam rady przeczytać i zarobiłam 5 jedynek(sądzę, że to było lepsze rozwiązanie). Najlepszą książką był "dywizjon 303" i "Hobbit"
    Nominowałam Cię do tagu - zapraszam :D
    http://ksiazkiwpiekle.blogspot.com/2016/03/kawowy-tag-ksiazkowy.html

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)