sobota, 9 stycznia 2016

"Pandemonium" Lauren Oliver



Jeśli czegoś chcesz, jeśli bierzesz to dla siebie, zawsze jednocześnie odbierasz to komuś. Tak jest ten świat skonstruowany. I coś musi zginąć, by inni mogli żyć”    



          
         
Skończywszy „Delirium” nie mogłam się doczekać aż zacznę kolejną część. Bo jak można skończyć jedynie na pierwszej części, kiedy zakończenie jest takie, że chce się więcej? Dlatego też, po przeczytaniu „Śnieżynek” wzięłam się za „Pandemonium” – bo tak Lauren Oliver zatytułowała drugi tom trylogii.  


          Druga część jest specyficznie skonstruowana. Mamy tu poprzeplatane wydarzenia z życia Leny: WTEDY i TERAZ. Rozdziały WTEDY mają miejsce zaraz po opuszczeniu przez Lenę Portland i samotnym  przedostaniu się do Głuszy. W tych częściach Lena cierpli po stracie ukochanego i stara się zaaklimatyzować w Głuszy. Poznaje tam jej mieszkańców, ich zwyczaje i obawy. Nie wydaje się tam być szczęśliwą dziewczyną. Czasami żałuje, że uciekła z domu. Należy również wspomnieć, że w Głuszy nie ma stwierdzenie „przedtem”. Mieszkańcy nie mogą mówić o tym, co się z nimi działo, kim byli przed przyjściem do Głuszy.

         Natomiast WTEDY to nowe życie naszej bohaterki. Nie ma już tu Leny Haloway, która poddawała się systemowi i ślepo wszystkim wierzyła. Jest natomiast Lena Morgan Jones – odważna, samodzielna dziewczyna, twarda wojowniczka, członkini ruchu oporu, fałszywie wyleczona. Można zaryzykować stwierdzenie, że Lena przechodzi metamorfozę. Akcja WTEDY przenosi się do Nowego Jorku, gdzie dziewczyna walczy z rygorem państwa, które dla rzekomengo bezpieczeństwa, chce stworzyć ze swoich obywateli posłusznych robotów bez uczuć. Dziewczyna bierze udział w zgromadzeniach AWD – Ameryki Wolnej od Delirii. Organizacja ta nawołuje do szybszego dokonywania zabiegów. Lena bierze udział w iście niebezpiecznej misji – musi obserwować Juliana, syna przewodniczącego AWD. Julian Fineman jest także szefem młodzieżowej sekcji AWD. Wkrótce, młodzi ludzie poznają się bliżej i razem walczą o przeżycie. 




          Jeśli chodzi o zakończenie, jest ono dość przewidywalne, jednak sprawia, że znowu chce natychmiast przeczytać kolejną część.

            W „Pandemonium” tak samo jak w poprzedniej części, jest narracja pierwszoosobowa. Muszę przyznać, że kiedyś nie lubiłam książek z taką narracją. Czytając dużą ilość opisów i mało dialogów lektura nudziła mnie. Ale po przeczytaniu „Igrzysk śmierci” zdecydowanie przekonałam się do tej formy. Narracja w „Pandemonium” zasługuje na pochwałę gdyż nie nudzimy się czytając książkę. Opisy są bardzo ciekawe, nie pozwalające nam przestać czytać.

           Jeśli chodzi o wcześniej wspomniany podział książki na WTEDY i TERAZ, na początku bardzo mnie irytował. Nie potrafiłam przestawić się z jednych wydarzeń na drugie, czasami wszystko mi się mieszało i komplikowało. Jednak im bliżej byłam końca, tym bardziej zdawałam sobie sprawę, że taki podział jest fantastyczny! Sprawia, że akcja w książce jest bardzo dynamiczna, a sama lektura oryginalna i wciągająca.

            Pomimo tego, że Lenę w „Pandemonium” polubiłam bardziej niż w „Delirium” ze względu na jej odwagę i stanowczość, to druga część podobała mi się mniej. Może dlatego, że drugi tom jest bardziej polityczny niż pierwszy. Z resztą, z „Igrzyskami śmierci” było podobnie.

           Reasumując, „Pandemonium” to zdecydowanie bardzo dobra książka, zasługująca na uwagę. Zwroty akcji sprawiają, że powieść czyta się bardzo szybko, z wypiekami z twarzy, a zakończenie sprawia, że czytelnik od razu chce sięgnąć po kolejną część. Mam nadzieję, że „Requiem” będzie równie dobre.  Krótko mówiąc: zdecydowanie polecam! 

                           Wydawnictwo: Otwarte
                            Liczba stron: 376
                           Kategoria: Fantastyka
                          Moja ocena: 8/10
 

32 komentarze:

  1. Nie znam twórczości Lauren Oliver, ale bardzo zainteresowałaś mnie tą serią. Jak tylko uda mi się dotrzeć do pierwszej części, to z chęcią ją poznam, Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam - miło wspominam, ale tom pierwszy jest najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też zdecydowanie bardziej podoba się pierwszy niż drugi. Zobaczymy jak wypadnie trzeci :)

      Usuń
  3. Musze spróbować zaprzyjaźnić sie z tą pozycja ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzadko sięgam po fantastykę, tym bardziej jako część serii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś też nie lubiłam ale cieszę się, że przeczytałam tą ksiażkę :)

      Usuń
  5. Delirium jest już od dawna na mojej liście do przeczytania. Muszę się w końcu zabrać za tę serię. No i nowe wygadanie (wszystkie części w jednej książce) strasznie kusi . :)
    Pozdrawiam,
    Geek of books&tvseries&films

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie widziałam to nowe wydanie :) wszystko w jednym miejscu :)

      Usuń
  6. Odkąd na rynku pojawiła się ta seria w jednym wielkim tomisku jestem coraz bardziej nią zainteresowana :) myślę, że kiedyś na pewno po nią sięgnę. Ksiazkowa-przystan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Okładka jest magiczna, może skuszę się na tę serię. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Będę miała ją na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. koleżanka bardzo mi zachwalała tą książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moa koleżanka ciągle mówi "Kobieto, weź się za tę trylogię", a ja ciągle jej odpowiadam "za miesiąc" i tak jest od roku xd Może faktycznie powinnam się za nia zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie czytałam ale bardzo bym chciała poznać tę serię :)
    http://soelliee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszą część czytałam dawno temu.. i jakoś zapomniałam o tej serii :) Muszę koniecznie odświeżyc sobie pierwszy tom i wziąć się za kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam w planach... ale jakoś mnie ostatnio nie ciągnie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Dla jakiego wieku przeznaczony jest ten cykl? Gimnazjum czy może starsza młodzież?

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)