wtorek, 24 stycznia 2017

„Z teściową za pan wróg” Izabeli Milik

Za pewne każdy z Was w swoim życiu słyszał kilka dowcipów dotyczących teściowej, która nie jest osobą zbyt lubianą przez zięcia czy przez synową. Czy teściową wykreowana przez Izabelę Milik jest właśnie taką teściową z kawałów? 

 Podczas lektury książki poznajemy Olę, młodą ambitną kobietę, narzeczoną Rafała. Z powodu pracy Rafała para widuje się tylko w weekendy i powoli zaczynają myśleć o ślubie. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie rodzice mężczyzny. Nawet sam Rafał uważa, że są oni nie do wytrzymania. Ola początkowo nie przyznaje mu racji. Uważa swoich przyszłych teściów za bardzo serdecznych ludzi i z tego też powodu czasami pomiędzy parą dochodzi do spięć. Jednak po pewnym czasie poznaje drugą stronę rodziców Rafała i zmienia zdanie. Co raz rzadziej ma ochotę przebywać w rodzinnym domu narzeczonego, a mama Rafała nawet przez telefon potrafi zepsuć humor Oli już na cały dzień. 

~*~

Mówiąc szczerze książka spełniła moje oczekiwania. Sięgając po nią miałam nadzieję, że czeka mnie kilka godzin przyjemnej lektury, której towarzyszyłby uśmiech na twarzy. I to również dostałam. Bawiłam się świetnie choć nie zabrakło chwil wzruszenia. Izabela Milik napisała bardzo realistyczną książkę. Przedstawiła zdarzenia, sytuacje wyjęte z życia, które mogły spotkać każdą synową. Każdy z Was mógłby znaleźć odbicie swoich problemów w problemach bohaterów. 

Autorka potrafiła zatrzymać mnie przy książce. Nie mogłam się od niej oderwać. A jak już to zrobiłam to z niecierpliwością czekałam aż będę mogła wrócić do lektury i przeczytać co nowego wymyśliła mamuśka Rafała i czym znowu zdenerwuje Olę. Ponadto, książka jest napisana lekkim i przyjemnym językiem, dzięki czemu można ją przeczytać w mgnieniu oka.

Ogólnie odebrałam książkę bardzo pozytywnie, aczkolwiek moim zdaniem tę bardzo dobrą lekturę autorka troszkę „zepsuła” zakończeniem, którego nie do końca rozumiem. Po bardzo realistycznej i prawdziwej książce, autorka zaserwowała nam nieprawdziwe, oderwane od rzeczywistości zakończenie. Nie do końca przypadło mi to do gustu. Jednakże uważam, że każdy powinien sobie wyrobić swoje zdanie na ten temat. 

Podsumowując, „Z teściową za pan wróg” to bardzo dobra książka Izabeli Milik, którą mogę polecić. Pozycja ta przedstawia prawdziwe życie, prawdziwe relacje między teściową a synową. Książka trzyma w napięciu i wywołuje uśmiech na twarzy. 


Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu:


6 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa tego nierealnego zakończenia. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już o tej książce i jestem ciekawa realizmu, który autorka zawarła na stronach powieści.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z jednej strony chętnie bym ją przeczytała, a z drugiej, boję się, że się na niej zawiodę.

    OdpowiedzUsuń
  4. O to chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak już pisałam u Darii na blogu, od pewnego czasu intryguje mnie ta powieść. Jeżeli natknę się na nią w bibliotece, chętnie przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również czuje się zainteresowana tak książką. Ciekawe co się tam zepsuło w zakończeniu. Musze się sama przekonać, bo książka "chodzi" juz za mną długo ;)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)