poniedziałek, 19 listopada 2018

„Gus” Kim Holden


Tytułowego Gus'a mogliśmy poznać  już w „Promyczku” - wspaniałej, niezwykle wzruszającej książce Kim Holden. Główny bohater to najlepszy przyjaciel Kate, na którego ta wspaniała dziewczyna miała ogromny wpływ. Teraz, po jej stracie Gus nie może dojść do siebie. Staje się wrakiem człowieka. Ulgę w tym bólu psychicznych przynosi mu alkohol, narkotyki i przygodny seks. Powieść, to historia chłopaka, który po stracie najlepszej przyjaciółki a zarazem miłości życia stara się pozbierać i rozpocząć wszystko od nowa z kobietą, która również została skrzywdzona przez życie. 



~*~

Gus to książka napisana w formie pamiętnika, kiedy to dokładnie, dzień po dniu możemy obserwować jak radzi sobie Gus, jak bardzo się zmienia. Powieść ta opisuje całkowitą przemianę głównego bohatera - od złości i żalu, po samorealizację, spełnianie marzeń i czerpania z życia garściami - dla Kate, bo ona tak właśnie żyła. W tej niesamowitej przemianie pomaga mu nowo poznana dziewczyna - Scout. Ona również nie miała łatwego życia. Autorka wymyśliła jej wspaniałą, ciekawą, aczkolwiek bardzo druzgocącą przeszłość. Na kartkach papieru możemy śledzić więc nie tylko przemianę Gusa, ale także jego dziewczyny, która z zakompleksionej, z niską samooceną kobiety, staje się pewną siebie i swoich atutów boginią. O takich zmianach naprawdę się przyjemnie czytało. Przez całą książkę kibicowałam tym dwojga. 

Gus to przepiękna powieść, w początkowej fazie, o stracie, bólu i rozpaczy, a później o miłości, przyjaźni i godzeniu się ze stratą. Jest to książka niezwykle pozytywna, otulająca, pełna ciepła i miłości. Bije z niej tak cudowna energia, że nie mogłam się od niej oderwać. A wszystko to za sprawą wspaniałego języka autorki, który jest pełen emocji. Nie raz miałam łzy w oczach, bo cierpiałam wraz z Gusem, a także uśmiech na twarzy, gdy wreszcie poczuł się szczęśliwy. Pomimo tego, że zakończenie jest przewidywalne, to emocje które towarzyszą podczas lektury załatwiają wszystko!

Podsumowując, „Gus” to przepiękna powieść, która otuli każde złamane serce. Udowadnia, że czas leczy rany i że po każdej, nawet najbardziej niszczącej burzy w końcu przychodzi słońce, która pomaga zacząć wszystko od nowa. 


Inne książki tej autorki zrecenzowane przeze mnie:


2 komentarze:

  1. "Promyczka" wspominam miło, chociaż historia nie powaliła mnie na kolana. "Gus" też był niezły, ale na pewno słabszy niż pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, powieść jest piękna. Słabsza niż jej poprzedniczka, ale i tak naprawdę wartościowa i... po prostu ciepła, pełna nadziei na przyszłość. Właśnie taką Kim Holden kocham.
    ,,Franco" jest nieco słabszy, ale też warto się z tą książką zapoznać, zawsze jest to powrót do ukochanych bohaterów.

    Pozdrawiam,
    Iza Heavy Books

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)