niedziela, 10 lipca 2016

"Obok" Anna Kolut


Muszę przyznać szczerze, że do lektury powyższej książki podchodziłam dość sceptycznie. Dlaczego? Bo czego można spodziewać się po książce, która jest cieniutka, licząca jedynie 100 stron? No właśnie. Ale po lekturze okazało się, że książka nie jest wcale taka zła.

Imienia głównej bohaterki nie poznajemy. Wiemy natomiast, że jest kobietą po przejściach. Kiedyś była kochającą żoną, szefową działu ważnej instytucji. Wszystko szło jak z płatka, żyła jak przysłowiowy pączek w maśle. Niestety obecnie zaczyna wszystko od nowa. Szuka sensu i celu. Jej życie to sinusoida - upada i podnosi się. Aby odbudować siebie i swoje życie wyjeżdża do Holandii. To tam ma w planach skierować swój los na nowe, nieznane tory. Narratorka podczas lektury dzieli się z nami spostrzeżeniami dotyczącymi Holandii, jej mieszkańców, amsterdamskich imprez i oczywiście własnych problemów.


Gdybyście zadały mi pytanie: "o czym jest ta książka?", odpowiedziałabym: o wszystkim i o niczym. Mówiąc szczerze ta książka nie jest wyjątkowa, nie zmieni naszego życia, nie zmusza do refleksji. Jest po prostu dobrą książką, którą czyta się z przyjemnością, bez problemów. To książka idealna na to, aby odpocząć od ciężkich lektur, które wymagają od nas używania szarych komórek. 

Książka jest napisana nie tylko, jak już wspomniałam, lekkim i przyjemnym językiem, ale także językiem dowcipnym. Nie raz podczas czytania się uśmiechnęłam. Komizm słowny to chyba największy atut tej książki. Dodatkowo, lekturę umilają nam śmieszne rysunki, adekwatne do treści.


Podsumowując, "Obok" to dobra książka, którą czyta się przyjemnie, szybko i bez problemów. Polecam ją wszystkim, którzy chcą odpocząć od ciężkich książek. 


 
Za możliwość przeczytania egzemplarza recenzenckiego serdecznie dziękuję wydawnictwu:
Fanpage wydawnictwa: KLIK

15 komentarzy:

  1. Myślę, że ta książka będzie idealna na lato, skoro mówisz, że jest lekka, więc może po nią sięgnę ;)

    Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Specjalny Post na 6 tysięcy wyświetleń!' :)
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem takie książki są dobre na odstresowanie się. Myślę, że i ja bym się w niej odnalazła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka przykuwająca wzrok okładka. Interesująca książka.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jednak podziękuję, jakoś nie czuje się przekonana.

    OdpowiedzUsuń
  5. Może i ja się skuszę? :) Brzmi bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hmmm czyli na letnie wieczorki :) moze byc dobra. pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie przyjemne sto stron to czasem miłe urozmaicenie dnia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czy po nią sięgnę. Wolę, kiedy książka ma głębsze przesłanie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam o tej pozycji, ale wspomniany komizm mógłby mi się spodobać :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Też nigdy wcześniej nie słyszałam o tej pozycji. Szkoda, że jedne książki są tak bardzo nagłośnione, a inne przechodzą gdzieś obok. Zapewne ta pozycja jest do "połknięcia" w jeden wieczór :) Ale,co mi tam! Wpisuję na listę "do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka jest śliczna:) Książka może nie za ambitna, ale na luźną lekturę trzeba również znaleźć czas.

    OdpowiedzUsuń
  12. Faktycznie też za wiele nie spodziewała się po tak cienkiej książce, a widać można być zaskoczonym. Skoro jest tak dobra, to chętnie przeczytam. :3
    Lost in books

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne zdjęcia, z resztą cudowne jak cała recenzja ;) Co do książki - niestety słyszałam dużo negatywnych opinii o książkach wydawanych przez to wydawnictwo i nie mam na razie ochoty na takie lektury ;)
    Buziaki kochana i obserwuję!
    BOOKBLOG

    OdpowiedzUsuń
  14. Taka mała książka, a niepozorna! Takie luźne książki też są potrzebne!

    OdpowiedzUsuń
  15. Czasami książki, które zmieniają naszego życia, też są potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, drogi Czytelniku, to zostaw po sobie jakiś ślad - najlepiej w postaci komentarza. Dodaj link do swojego bloga, ułatwisz mi odwiedziny :)