„Wyśniłam
cię, córeczko” to poruszająca historia matki, która decyduje się wyruszyć w
nieznane, aby ratować życie upragnionego dziecka. Główną bohaterką książki jest
Carly Sears – młoda wdowa po żołnierzu, który zginął w Wietnamie. Kobieta będąc
w ciąży dowiaduje się, że jej nienarodzona córeczka cierpi na nieuleczalną wadę
serca. Z racji tego, że jest rok 1970 medycyna nie jest jeszcze wystarczająco rozwinięta,
aby lekarze mogli wyleczyć dziecko. Szwagier Carly jest fizykiem z tajemniczą
przeszłością. Zdradza kobiecie, że istnieje sposób, aby uratować maleństwo, ale
będzie to wymagać od niej ogromnej siły i odwagi a nawet zaryzykowania życia.
Uwielbiam
książki Diane Chamberlain. Nie tylko za to, że są wspaniale napisane i czyta się
je bardzo szybko, ale przede wszystkim za to, że autorka porusza w nich niezwykle
ważne, trudne i pełne dylematów tematy. Muszę przyznać, że jest to książka inna
od pozostałych dlatego też podchodziłam do niej dość sceptycznie. Nie sądziłam,
że taka tematyka mi się spodoba. „Wyśniłam cię, córeczko” to książka może
trochę nierealistyczna, może trochę oderwana od rzeczywistości, ponieważ
porusza temat podróży w czasie. Ale pomimo tego, powieść wywarła na mnie
pozytywne wrażenie. Niesamowicie wciągnęłam się w historię Carly. Dzięki temu,
że podróż w czasie jest niebezpieczna, książka od samego początku trzyma w napięciu
i dostarcza wielu emocji. Bardzo spodobał mi się pomysł na fabułę. Pomimo tego
że nie lubię fantastyki, taki motyw zupełnie mi nie przeszkadzał.

„Wyśniłam
cię, córeczko” to powieść iście niezwykła, przekraczająca granice gatunków,
opowieść o walce, jaką musi stoczyć młoda matka, aby uratować życie
nienarodzonego jeszcze dziecka i rodzinę. Diane Chamberlain w tej powieści
wykracza poza granice nauki i wiary, aby stworzyć niezapomnianą powieść. Polecam!
Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Portalowi:
Uwielbiam twórczość Chamberlain i bardzo dobrze wspominam tę wzruszającą historię.
OdpowiedzUsuńLubię od czasu do czasu przeczytać takie historię :) Od kobiet dla kobiet :)
OdpowiedzUsuńKocham książki tej autorki. Ta jeszcze przede mną. 😊
OdpowiedzUsuń