poniedziałek, 10 lutego 2020

"Iluzjonista" Remigiusza Mroza

„Iluzjonista” to kontynuacja „Behawiorysty” Remigiusza Mroza. Z racji tego, że pierwsza część cyklu to dla mnie najlepsza książka autora i uważałam, że nie powinna być kontynuowana,  podchodziłam do niej dość sceptycznie. Jednak moja ciekawość zwyciężyła i ta oto mam za sobą lekturę „Iluzjonisty”.

Autor przedstawia nam fabułę w dwóch płaszczyznach. Pierwsza z nich to rok 1988, kiedy to Gerard Edling prowadził śledztwo zakończone ujęciem i skazaniem sprawcy. Z powodu tajemniczego charakteru a także specyficznego zachowania, morderca był nazywany Iluzjonistą – zabijał tak, aby dowody obarczały inne osoby. Jego ofiary nie łączyło nic poza wypalonym znakiem zapytania na skórze.  Druga płaszczyzna książki to wydarzenia ponad trzydzieści lat później. Wtedy to na jednym z opolskich kąpielisk zostaje odnalezione ciało z dokładnie takim podpisem, jakiego używał Iluzjonista. Również sposób działania sprawcy jest łudzący podobny do tego sprzed trzydziestu lat. Niestety dochodzenie utrudnia fakt, iż akta dawnej sprawy zniknęły, a osoby, które miały z nią jakikolwiek związek albo milczą, albo znikają w niewyjaśnionych okolicznościach. Jedyną osobą, która jest w stanie pomóc prokuraturze jest Edling skrywający własne tajemnice związane z dawnymi wydarzeniami.

Mam bardzo mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony naprawdę mi się podobała. Autor znowu zaskoczył genialną, oryginalną i dopracowaną fabułą. Pozycja trzymała mnie w napięciu i z zapartych tchem czytałam o sztuczkach Iluzjonisty i wraz z bohaterami rozwiązywałam zadawane im zagadki. Ale z drugiej strony czegoś mi w tej książce zabrakło. Czegoś tak bardzo istotnego co sprawia, pomimo tego, że to naprawdę dobra pozycja, że przy „Behawioryście” „Iluzjonista” wypada dość blado. Chyba po prostu nie jest tak brutalna, tak wstrząsająca i działająca na psychikę.

A Wy czytaliście „Iluzjonistę”? Planujecie?



Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Portalowi: